- W Toruniu jeszcze nie odczuliśmy, że program „MdM" obowiązuje także na rynku wtórnym – mówi Alicja Jaroszewska z Metrohouse. – Najwięcej klientów nadal poszukuje dwójek i trójek. Im bliżej centrum, tym lepiej. W ostatnich miesiącach intensywnie rozwijał się rynek inwestycyjny. Klienci szukają małych mieszkań na wynajem – kawalerek i dwóch pokoi. Poszukiwane są lokale w cenach niższych niż rynkowe. Takie nieruchomości wciąż się pojawiają w ofercie. Rzadziej poszukiwane są duże lokale, z co najmniej czterema pokojami, o powierzchni ponad 90 mkw. – zastępują je domy na obrzeżach miasta lub kilka kilometrów za Toruniem.

- W Trójmieście na rynku mieszkaniowym widać ożywienie spowodowane zmianami w udzielaniu kredytów od 2016 r. – zauważa Tomasz Tłoczkowski z Beste Haus. – Od stycznia trzeba mieć nie 10, lecz 15 proc. wkładu własnego. W ostatnim czasie najwięcej transakcji jest zawieranych przez osoby mające minimalny wkład oraz przez singli korzystających z „MdM". Najczęściej są kupowane małe kawalerki i dwójki. Rośnie liczba pytań o duże, ponad 70-metrowe lokale.

- W Koszalinie klienci są bardzo aktywni – mówi Barbara Urbanowicz z UCN. – Najwięcej osób szuka mieszkań dwupokojowych. Sprzedają się głównie małe, tanie lokale, ale coraz więcej osób pyta też o droższe mieszkania o dobrym standardzie, których nie trzeba remontować. Wielu klientów kupuje lokale od deweloperów, które są droższe niż te używane. Ofert jest więcej niż nabywców, ceny są więc stabilne.