Koniec roku przyniósł kolejne wzrosty cen nowych mieszkań

Średnie ceny nowych mieszkań w Trójmieście w IV kwartale roku wzrosły aż o 10 proc. W Warszawie – o 4 proc. – wynika ze wstępnych danych BIG DATA RynekPierwotny.pl.

Publikacja: 02.01.2024 12:46

Koniec roku przyniósł kolejne wzrosty cen nowych mieszkań

Foto: Fotorzepa/A.Burakowski

- Ostatnim akordem 2023 roku na rynkach mieszkaniowych największych miast był duży wzrost średniej ceny mkw. mieszkań w Warszawie i Trójmieście – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. - A jeszcze w październiku to Kraków był liderem podwyżek średniej ceny – przypomina.

Dwucyfrowe podwyżki 

Jak mówi Wielgo, po szalonym III kwartale 2023 roku, kiedy to średnia cena mkw. mieszkań na krakowskim rynku pierwotnym wzrosła aż o 11 proc., koniec 2023 r. przyniósł w tym mieście pierwsze symptomy stabilizacji cen.

- Ze wstępnych danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że w grudniu ich średnia w przeliczeniu na metr kwadratowy utrzymała poziom z listopada, a w całym IV kwartale wzrosła o 2 proc. – wskazuje. - Za to w Trójmieście podwyżki rozkręciły się w drugiej połowie ubiegłego roku, a IV kwartał był wręcz rekordowy. Średnia mkw. wzrosła aż o 10 proc. – podkreśla Marek Wielgo.

Mat. prasowe

Ekspert zwraca uwagę, że od lipca, czyli od startu programu „Bezpieczny kredytu 2 proc.”, niemal we wszystkich metropoliach nastąpiło wyraźne przyspieszenie wzrostu cen mieszkań. - Oazą stabilności wśród największych metropolii była Łódź. I to zarówno pod względem wielkości oferty, jak i średniej ceny nowych mieszkań, która w 2023 r. wzrosła najmniej, bo „tylko” o 8 proc. W pozostałych metropoliach mieliśmy do czynienia z dwucyfrowymi podwyżkami średniej ceny mkw. – przypomina.

W 2023 r. (od grudnia 2022 do grudnia 2023 r.) najbardziej, bo aż o 27 proc., średnie ceny mieszka wzrosły w Trójmieście. W Krakowie podwyżka wyniosła 24 proc., a w Warszawie o 23 proc.

Droga Warszawa

– W zupełnie innych niż przed rokiem nastrojach są deweloperzy oraz kupujący od nich mieszkania klienci. Wśród nich jest najpewniej wielu takich, którzy bardzo żałują, że zwlekali z zakupem lokalu w oczekiwaniu na spadek cen, na który zanosiło się po 2022 r. – komentuje Marek Wielgo.

Oczywiście najdrożej jest w Warszawie. Ze wstępnych danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że pod koniec grudnia 2023 r. średnia cena mkw. mieszkań w ofercie firm deweloperskich przekraczała 16,7 tys. zł. - za 50-metrowe nowe mieszkanie w stolicy trzeba było zapłacić średnio niemal 837 tys. zł, czyli o ok. 155 tys. więcej niż przed rokiem, gdy za lokum o podobnym metrażu płaciło się średnio niespełna 682 tys. zł – szacuje Marek Wielgo. - Dziś dysponując taką kwotą można kupić nie 50- metrowe, a 41-metrowe lokum, czyli o 9 mkw. mniej.

Mat. prasowe

W Krakowie zakup mieszkania o powierzchni 50 mkw. oznacza wydatek średnio o ok. 151 tys. zł większy niż pod koniec 2022 r. roku, a w Trójmieście – aż o ok. 160 tys. zł. - Poszukujący, którzy nie są w stanie dołożyć takiej kwoty do zakupu 50-metrowego mieszkania, muszą zadowolić się mniejszym metrażem aż 10 i 11 mkw., odpowiednio – szauje ekspert.

Mniej tanich

Marek Wielgo podkreśla, że „Bezpieczny kredyt 2 proc.” praktycznie wyczyścił ofertę deweloperów z najtańszych mieszkań. - Na przykład w Trójmieście, gdzie średnia cena mkw. mieszkań wzrosła najbardziej, oferta lokali z ceną poniżej 9 tys. zł skurczyła się w ubiegłym roku z 24 do 7 proc. Za to odsetek mieszkań z ceną powyżej 15 tys. zł za metr zwiększył się z 17 do 42 proc. – podaje analityk.

Eksperci portalu RynekPierwotny.pl zwracają uwagę, że aby średnia cena mkw. mieszkań na rynku pierwotnym przestała rosnąć, deweloperzy musieliby radykalnie zwiększyć podaż lokali w segmencie popularnym, czyli budowanych z myślą o klientach kredytowych. – Tak było w Łodzi, gdzie w grudniu odsetek mieszkań z ceną poniżej 9 tys. zł za mkw. zwiększył się z 34 do 36 proc. – wskazują. - Niestety, jest ryzyko, że na początku 2024 r. działający w największych metropoliach deweloperzy ograniczą aktywność inwestycyjną z powodu spadku popytu na budowane przez nich mieszkania. Może do tego doprowadzić zawieszenie programu „Bk 2 proc.” na skutek wyczerpania środków na dopłaty w tegorocznym budżecie państwa. Ponadto ceny mieszkań osiągnęły poziom, który coraz mniej kupujących, zwłaszcza posiłkujących się kredytem, jest w stanie zaakceptować.

Mat. prasowe

Wysyp pozwoleń

- Z drugiej strony trudno dziś sobie wyobrazić spadek cen atrakcyjnych działek czy kosztów budowy. Tym bardziej, że od kwietnia 2024 r. zaczną obowiązywać zmiany w warunkach technicznych dotyczących budynków i ich usytuowania – przypominają analitycy. - Dla kupujących mieszkania nowe regulacje są korzystne pod względem komfortu zamieszkania. Trzeba też jednak zaznaczyć, że wzrosną koszty budowy, a równocześnie skurczy się powierzchnia nieruchomości przeznaczonych na sprzedaż. To może wpłynąć na wzrost cen nowych lokali.

Nowelizacja warunków technicznych zakłada większą odległość bloków od działki. Na danym terenie będzie więc mogło powstać mniej budynków, a więc mniej mieszkań.

- Na początku tego roku można się spodziewać wysypu pozwoleń na budowę i zgłoszeń budowy, ponieważ takie projekty będą mogły być realizowane na podstawie obecnych wymagań technicznych – mówią analitycy. - To przypomina sytuację sprzed trzech lat, kiedy wprowadzano dużo bardziej rygorystyczne normy energetyczne dla budynków mieszkalnych.

- Ostatnim akordem 2023 roku na rynkach mieszkaniowych największych miast był duży wzrost średniej ceny mkw. mieszkań w Warszawie i Trójmieście – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. - A jeszcze w październiku to Kraków był liderem podwyżek średniej ceny – przypomina.

Dwucyfrowe podwyżki 

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Czy w 2024 roku mieszkania stanieją
Nieruchomości
Presja na wzrost cen mieszkań. Jest też miejsce na luksus
Nieruchomości
Uspokojenie w mieszkaniówce?
Nieruchomości mieszkaniowe
To był rok mieszkaniowych rekordów cenowych. Od zastoju do gorączki
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Nieruchomości
Inflacja mieszkaniowa. Wzrosty cen coraz słabsze