Inflacja mieszkaniowa. Wzrosty cen coraz słabsze

Ceny nowych mieszkań w pięciu największych miastach wciąż rosną, ale nie tak dynamicznie, jak w poprzednich miesiącach – wynika z analiz REDNET Property Group.

Publikacja: 15.12.2023 10:33

Inflacja mieszkaniowa. Wzrosty cen coraz słabsze

Foto: Mat.prasowe

Z ostatniego odczytu wskaźnika inflacji mieszkaniowej (WIM) opracowanego przez dział analiz REDNET Property Group na podstawie danych portalu Tabelaofert.pl wynika, że ceny nowych mieszkań w ciągu miesiąca (od października do listopada tego roku) najmocniej, o 1,5 proc., wzrosły w Krakowie. W Warszawie miesięczny wzrost cen lokali to 0,5 proc., we Wrocławiu – 0,6 proc.

- Najbardziej stabilną sytuację mamy w Poznaniu, gdzie ceny mieszkań się praktycznie nie zmieniły – wskazują analitycy REDNET Property Group. – Stabilnie jest też w Gdańsku, gdzie wzrost cen wyniósł zaledwie 0,2 proc.

Mat.prasowe

Boom na kredyty

-Trend spowolnienia dynamiki wzrostów cen widać było już praktycznie od sierpnia, września, tuż po lipcowym szczycie, który był oczywiście konsekwencją uruchomienia programu „Bezpieczny Kredyt 2 proc.” - mówi Robert Chojnacki, prezes REDNET Property Group. - Dziś program mocno hamuje. Zdeterminowani klienci zamknęli transakcje w pierwszych tygodniach obowiązywania programu, kiedy oferta mieszkań nie była jeszcze tak przebrana jak obecnie – dodaje, wskazując, że na koniec listopada było ponad 90 tys. złożonych wniosków o taki kredyt i ponad 40 tys. udzielonych kredytów na łączną kwotę 16,5 mld złotych.

Prezes Chojnacki zauważa, że w porównaniu z listopadem 2022 roku zanotowano 255-proc. wzrost pytań o kredyty mieszkaniowe. - Takiego zjawiska na rynku do tej pory nie obserwowaliśmy nigdy. Są to nie tylko kredyty udzielone w ramach programu dopłat. Wzrosło także zainteresowanie standardowymi kredytami hipotecznymi – zaznacza prezes.

Czy rynek mieszkaniowy wejdzie w fazę stabilizacji? Zdaniem ekspertów na jednoznaczną odpowiedź musimy poczekać, ponieważ nowo powołany rząd nie nakreślił jeszcze konkretnych planów w odniesieniu do sektora budownictwa mieszkaniowego. - Nie jest tajemnicą, że kolejny program wspierający kredytobiorców lub kontynuacja obecnego „Bk 2 proc.” to byłby czynnik prowzrostowy. Już dziś wiadomo, że zaplanowane na niego środki na 2024 r. już się praktycznie wyczerpały. Co prawda dwutygodniowy rząd Mateusza Morawieckiego w nowelizacji zapewnił jeszcze dodatkowe 5 mld złotych, jednak i te środki z pewnością błyskawicznie się wyczerpią – przywidują eksperci REDNET Property Group.

Mat.prasowe

Przewidywana stabilizacja

Uspokojenia i względnej stabilizacji na rynku mieszkań oczekują też deweloperzy. W listopadowym odczycie indeksu nastrojów deweloperów, opracowanym przez portal Tabelaofert.pl, już tylko 40 proc. ankietowanych firm deweloperskich spodziewa się dalszych wzrostów cen, choć jeszcze miesiąc temu było to 65 proc.

- W odniesieniu do tempa sprzedaży w perspektywie kolejnych sześciu miesięcy 61,4 proc. deweloperów oczekuje stabilizacji, 22,7 proc. wzrostu. Jednak pierwszy raz w historii indeksu odsetek prognozujący spadki tempa sprzedaży osiągnął wartość dwucyfrową i wyniósł 13,6 proc. (w październiku było to 4,9 proc.) – wynika z analiz.

-Naprawdę trudno było oczekiwać utrzymania się tak wysokiej temperatury na rynku przez kolejne miesiące. Nie byłoby to dla rynku ani zdrowe, ani pożądane — ocenia Ewa Palus, główny analityk REDNET Property Group. - Po pierwsze wyczerpał się potencjał programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.” Po drugie ewidentnie odżyła podaż i aktywność deweloperów. Nie zapominajmy również, że końcówka roku to, owszem, czas zakupów, ale niekoniecznie mieszkań, chociaż perspektywa zakończenia programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.” na początku 2024 r. może spowodować, że nabywcy mogą chcieć kupić pod choinkę nowe, pierwsze mieszkanie.

Ewa Palus przypomina, że rekordowo niska podaż nowych mieszkań była jednym z największych wyzwań, przed którymi stał rynek szczególnie w drugiej połowie 2023 roku. - Wraz z szalejącym popytem kredytowym, mała oferta windowała ceny mieszkań do rekordowych poziomów. Dziś widzimy już, że deweloperzy wprowadzają do sprzedaży nowe inwestycje – mówi.

Ożywienie widać też w wydawanych pozwoleniach na budowę osiedli szczególnie w Łodzi czy Krakowie. – Pamiętajmy, że wydane pozwolenie nie oznacza, że mieszkania od razu trafiają do sprzedaży – zauważają analitycy. – W pierwszych miesiącach nowego roku można się jednak spodziewać dalszej odbudowy podaży oraz utrzymania spadku dynamiki wzrostów cen mieszkań, które zatrzyma nie tylko zwiększająca się oferta, ale też brak akceptacji znacząco wyższych cen mieszkań przez nabywców.

Z ostatniego odczytu wskaźnika inflacji mieszkaniowej (WIM) opracowanego przez dział analiz REDNET Property Group na podstawie danych portalu Tabelaofert.pl wynika, że ceny nowych mieszkań w ciągu miesiąca (od października do listopada tego roku) najmocniej, o 1,5 proc., wzrosły w Krakowie. W Warszawie miesięczny wzrost cen lokali to 0,5 proc., we Wrocławiu – 0,6 proc.

- Najbardziej stabilną sytuację mamy w Poznaniu, gdzie ceny mieszkań się praktycznie nie zmieniły – wskazują analitycy REDNET Property Group. – Stabilnie jest też w Gdańsku, gdzie wzrost cen wyniósł zaledwie 0,2 proc.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Apartamenty drożały najszybciej
Nieruchomości
Ceny mieszkań z drugiej ręki biją rekordy
Nieruchomości
Mieszkania. Kolejne wzrosty cen w listopadzie
Rynek nieruchomości
Po mieszkania ustawiają się kolejki. Wróciły licytacje, klienci podbijają ceny
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Nieruchomości
Ile na mieszkanie w mniejszym mieście