Nawet ponad pięć miesięcy czekania na kupca

Czas sprzedaży mieszkań na rynku wtórnym się wydłuża. Widać też trend obniżania cen ofertowych lokali w trakcie ich ekspozycji. Obniżki wynoszą nawet ponad 5 proc.

Publikacja: 04.05.2023 21:14

Sprzedający mieszkania liczą, że tani kredyt podbije ceny

Foto: shutterstock

Aneta Gawrońska

Sprzedający mieszkania z drugiej ręki muszą się uzbroić w cierpliwość. Z analiz sieciowej agencji Metrohouse wynika, że czas sprzedaży lokali się wydłuża. – Jest to szczególnie widoczne w stolicy, gdzie czas oczekiwania na umowę sprzedaży w I kw. tego roku to średnio aż 159 dni, czyli ponad pięć miesięcy – wskazuje Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse. – W pozostałych dużych miastach na transakcję trzeba było czekać średnio 124 dni.

Metrohouse wskazuje też na trend obniżania cen ofertowych w trakcie ekspozycji mieszkań. Jest on widoczny niemal we wszystkich miastach. W Warszawie różnica między pierwszą a ostatnią ceną ofertową lokalu wyniosła w I kw. 5,6 proc., we Wrocławiu – 5,3 proc., w Łodzi – 5,2, w Gdańsku – 5, w Krakowie – 4,7, w Poznaniu – 2,9 proc. Dodatkowy rabat, jak mówi Marcin Jańczuk, można wynegocjować w indywidualnych rozmowach o warunkach transakcji.

Metrohouse podaje też, za ile i jak duże mieszkania kupujemy. W stolicy ceny transakcyjne lokali z drugiej ręki to średnio ponad 11,9 tys. zł za mkw. (kwartalny spadek: 5,1 proc.). Średnia cena całkowita kupowanych w Warszawie mieszkań wynosi 689 tys. zł, a średni metraż – 58 mkw. We Wrocławiu przeciętna cena transakcyjna mkw. lokali to niemal 10,2 tys. zł (10,2-proc. wzrost kw./kw.). Klienci kupują tu mieszkania o średniej wielkości 60 mkw. Przeciętna cena całkowita to 579 tys. zł. Na krakowskim rynku wtórnym ceny transakcyjne lokali w ciągu kwartału spadły o 0,2 proc., do ponad 10,3 tys. zł za mkw. Przeciętna cena całkowita wynosi 482 tys. zł, przeciętna powierzchnia: 49 mkw.

Najmniejsze mieszkania (średnio 43 mkw.) kupowano w Gdańsku. Średnia cena transakcyjna mkw. lokali w tym mieście to ponad 10,4 tys. zł (0,5-proc. wzrost, kw./kw.), średnia cena całkowita to 442 tys. zł. Na rynku wtórnym w Poznaniu ceny transakcyjne mieszkań wzrosły w ciągu kwartału o 6,1 proc., do ponad 8,1 tys. zł za mkw. Przeciętny metraż kupowanych w tym mieście lokali to 44 mkw., a przeciętna cena całkowita – 370 tys. zł. Z kolei w Łodzi mieszkania używane były kupowane o 2,5 proc. drożej niż kwartał wcześniej. Średnia cena mkw. to ponad 6,3 tys. zł, cena całkowita – 339 tys. zł. Przeciętny metraż kupowanych w Łodzi lokali to 53 mkw.

Marcin Niemyjski, dyrektor oddziału agencji Północ Nieruchomości Białystok, pytany o sytuację na rynku mieszkań, mówi o „wyczekiwaniu”.

– Ten stan znajduje swoje odbicie w wydłużonym czasie obecności oferty sprzedaży na rynku oraz w mniejszym nią zainteresowaniu – mówi dyrektor. – O ile wcześniej mieszkania o średniej lub dużej powierzchni potrafiły znaleźć nabywców w kilka tygodni, o tyle dziś ten czas możemy mierzyć już w miesiącach – zwraca uwagę.

Czasem, jak mówi Marcin Niemyjski, sprzedający decydują się na wycofanie takiej oferty ze sprzedaży. Chcą przeczekać. – Liczą, że nisko oprocentowany kredyt hipoteczny ożywi rynek – tłumaczy dyrektor. Państwowe dopłaty zgodnie z zapowiedzią rządu mają być do wzięcia od lipca. Niektóre wycofywane ze sprzedaży mieszkania trafiają na rynek najmu. – Część sprzedających liczy na wzrost cen i korzystniejszą sprzedaż – wyjaśnia Marcin Niemyjski.

Dyrektor z agencji Północ Nieruchomości zaznacza, że nieco inaczej jest na rynku małych mieszkań. – Takie lokale potrafią znaleźć nabywców w zaledwie kilka lub kilkanaście dni – mówi.

Jednocześnie zauważa, że możliwych podwyżek cen mieszkań (nakręconych tanim kredytem) nie lekceważą dysponujący gotówką inwestorzy. – Już teraz gorączkowo poszukują ciekawych ofert nieruchomości – mówi dyrektor. – Niestety, podaż jest mała, nie ma czego kupić.