Polacy wynajmują jedne z najgorszych mieszkań w Europie. Gorzej jest tylko w Rumunii - wynika z raportu Eurostatu. Jak się to przekłada na zakup mieszkań komentuje Piotr Kijanka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w Grupie Deweloperskiej Geo:
- Główną przyczyną niskiej jakości wynajmowanych mieszkań jest wciąż niewystarczająca liczba lokali na rynku. A czynsz, w odniesieniu do zarobków, jest zbyt wysoki. Lion's Bank szacuje, że potrzeba nawet kilku milionów, by dorównać przeciętnemu Europejczykowi.
Zapotrzebowanie na mieszkania na wynajem jest ogromne, szczególnie w miastach studenckich, jak Kraków, Wrocław. W efekcie rośnie liczba inwestorów. Powstają nowe osiedla przeznaczone na ten cel. Niedostateczna liczba mieszkań to niejedyny problem. Oferowane na wynajem lokale, poza tym, że często wymagają remontu, są za małe. Ze statystyk wynika, że na polskiego obywatela przypada 1,1 pokoju, podczas gdy europejska średnia to 1,6.
Według norm Eurostatu, aż 67,8 proc. mieszkań w Polsce jest przeludnionych, a to trzy razy więcej niż średnia europejska (21,5 proc). Dla porównania - w Belgii, Holandii czy na Malcie, ten problem dotyczy jedynie 10 proc. społeczeństwa. Według przyjętych przez Urząd Statystyczny norm zarówno singiel, jak i bezdzietne małżeństwo powinni mieć do dyspozycji mieszkanie, w którym wydzielono pokój dzienny i sypialnię, a każda kolejna osoba musi posiadać dodatkowe pomieszczenie.