Uregulowania kodeksu cywilnego dotyczące rękojmi za wady fizyczne budynku nie do końca są jasne. Przekonała się o tym Wrocławska Spółdzielnia Mieszkaniowa Szóstka.
Zleciła ona budowę osiedla składającego się z ośmiu budynków. Były budowane etapami. Pierwsze budynki powstały w 2002 r., a ostatni w 2010 r. Po jakimś czasie okazało się, że firma budowlana spisała się nie najlepiej. W blokach zaczęły bowiem pękać ściany zewnętrzne, a w ślad za tym pojawiły się kolejne usterki. Początkowo starała się pęknięcia usuwać, ale gdy minął okres gwarancji, przestała to robić.
Wówczas spółdzielnia mieszkaniowa postanowiła walczyć o swoje za pomocą przepisów kodeksu cywilnego o rękojmi za wady fizyczne budynku (art. 568 k.c.).
W tym celu zleciła ekspertyzę, by ustalić jakość wykonania budynków. Następnie wezwała firmę budowlaną do usunięcia wad. Potem wystąpiła do Sądu Okręgowego we Wrocławiu o zapłatę 5 mln zł tytułem obniżenia ceny za wadliwie wykonane budynki.
We wrocławskim Sądzie Okręgowym jednak przegrała, bo okazało się, że przespała kodeksowe terminy. Upłynął bowiem trzyletni okres, w trakcie którego miała ona prawo wystąpić z tego rodzaju roszczeniami do sądu (obecnie okres ten jest o dwa lata dłuższy i wynosi pięć lat).