Fragment książki Elijaha Walda „Bob Dylan i muzyczna rewolucja”, którą w przekładzie Macieja Muszalskiego wydała Czarna Owca
Dla wielu ludzi historia Newport z 1965 roku jest prosta: Bob Dylan był zajęty narodzinami, a każdy, kto nie powitał tej przemiany entuzjastycznie, był widocznie zajęty powolnym umieraniem. Paul Nelson (założyciel wraz z Jonem Pankake fanzinu pod tytułem „The Little Sandy Review” – przyp. red.), ujął to dosadnie w pożegnalnym tekście, gdy odchodził z magazynu „Sing Out!”: „Nie miejcie złudzeń, publiczność musiała dokonać jasnego wyboru – i dokonała go. […] Wybrali duszenie się zamiast nowatorstwa i przygody, cofanie się zamiast ruchu naprzód, martwą dłoń zamiast żywej”.