Atrakcyjność Polski nie przygasła

Nasz rynek nieruchomości ma wciąż dużo do zaoferowania inwestorom – uważają eksperci BNP Paribas Real Estate.

Aktualizacja: 30.09.2021 20:59 Publikacja: 30.09.2021 20:08

Magazyny to nieruchomości najchętniej kupowane przez inwestorów

Magazyny to nieruchomości najchętniej kupowane przez inwestorów

Foto: materiały prasowe

Kilkanaście miesięcy po wybuchu pandemii Polska jest dalej magnesem przyciągającym zagraniczny kapitał. Jak zaznacza Erik Drukker, prezes BNP Paribas Real Estate na Europę Środkową i Wschodnią, polska gospodarka okazała się relatywnie odporna na covid, a Komisja Europejska niedawno podniosła prognozy wzrostu PKB w 2021 r. z 4 do 4,8 proc., co zwiastuje powrót na ścieżkę wzrostu w najbliższych latach.

Wraz ze znoszeniem barier w podróżowaniu i wzrostem poziomu wyszczepienia wraca aktywność inwestorów. W I połowie br. w nieruchomościach nad Wisłą ulokowano 2 mld euro. W całym 2020 r. 5,3 mld euro, czyli o prawie jedną trzecią mniej niż w rekordowym 2019 r.

Mocne fundamenty

Jak podkreśla Drukker, magazyny są dziś najbardziej chodliwym towarem. Z kolei na rynku handlowym na radarach inwestorów są głównie obiekty uchodzące wcześniej za niszowe, czyli mniejsze parki i centra covenience. Biura, które na chwilę straciły blask, odzyskują pełną uwagę funduszy.

Jeśli chodzi o magazyny, to w ciągu ostatnich 18 miesięcy inwestorzy ulokowali w nie prawie 3,3 mld euro. Pandemia przyniosła wiele wyzwań, jak wąskie gardła w transporcie i zerwane łańcuchy dostaw, przyspieszyła też rozwój e-handlu. To stwarza impuls do dalszego rozwoju rynku logistyczno-przemysłowego.

W I półroczu podejście inwestorów do biur było jeszcze ostrożne, wciąż trwa bowiem debata, jak w przyszłości będzie świadczona praca i jak będzie wyglądać użytkowanie biur. Dziś widać powrót transakcji obejmujących nieruchomości prime, co pozwala mieć nadzieję, że nadchodzi czas stabilizacji.

Transakcje na rynku handlowym w I połowie br. w dużym stopniu obejmowały mniejsze formaty. Zmiany przyzwyczajeń zakupowych i rosnąca rola e-handlu już wcześniej wskazywane były jako kwestie uderzające w duże centra handlowe, ale dopiero globalny kryzys zdrowotny spowodował, że inwestorzy przestali lokować kapitał w tego typu aktywa (transakcje zawarte w I połowie br. były częścią wieloetapowych operacji uzgodnionych lata temu).

Trzy gorące tematy

PRS (najem instytucjonalny mieszkań), ceny gruntów i ESG (środowisko, społeczeństwo, ład korporacyjny) to aktualnie trzy najgorętsze trendy zidentyfikowane przez analityków BNP Paribas Real Estate.

Widać wyraźnie, że pandemia przyspieszyła ekspansję graczy z rynku PRS w naszym kraju. Niskie stopy procentowe, mizerne oprocentowanie depozytów bankowych, niepewność co do tempa wzrostu inflacji – to wszystko jest fundamentem pod szaleństwo zakupów na rynku mieszkaniowym, w czym uczestniczą zarówno nabywcy indywidualni, jak i instytucjonalni. Zdaniem ekspertów BNP Paribas Real Estate, dalszy wzrost rynku PRS nad Wisłą wydaje się przesądzony, patrząc na skalę w krajach zachodnich oraz na takie czynniki w Polsce, jak demografia, mnogość rozwijających się dynamicznie aglomeracji czy rosnącą elastyczność i mobilność młodych Polaków.

Inwestycyjny boom przekłada się na ogromne zapotrzebowanie na grunty. Przy niewystarczającej podaży ceny działek mocno rosną. Eksperci BNP Paribas Real Estate spodziewają się, że coraz więcej projektów będzie realizowanych w modelu brownfirld (zastępowanie dotychczasowej zabudowy). To sprawi, że inwestycje będą trudniejsze do realizacji.

Z kolei ESG dopiero od niedawna zaczyna mieć coraz większe znaczenie na rynku nieruchomości. Ta polityka przekłada się na kształtowanie przyjaznych dla użytkowników budynków i przestrzeni czy „zielone budowanie". Inwestorzy zaczynają spoglądać w stronę nieruchomości istotnych ze społecznego punktu widzenia, jak dostępne cenowo mieszkania, budownictwo socjalne, prywatne akademiki czy domy opieki. Pod uwagę przy inwestowaniu są też brane kwestie wpływu na środowisko.

Pięć powodów

Eksperci BNP Paribas wyróżnili pięć powodów, dla których warto jest inwestować w Polsce – z takim przesłaniem pojawili się oni we wrześniu na ostatnich targach MIPIM w Cannes.

Po pierwsze, wykształcone społeczeństwo, czyli wykwalifikowana siła robocza. 300–350 tys. absolwentów rocznie opuszcza mury 350 uczelni wyższych, koncentracja studentów – poza Warszawą – występuje w Krakowie, Wrocławiu i Katowicach.

Po drugie, jesteśmy kluczowym rynkiem, gdzie zagraniczne koncerny lokują swoje operacje związane z SSC/BPO (centra usług wspólnych, outsourcing), IT czy R&D (badania i rozwój). W pandemicznym 2020 r. powstały 74 nowe centra, głównie w Trójmieście, Warszawie i Poznaniu.

Po trzecie, cały czas poprawia się infrastruktura – jej rozkwit po naszym wstąpieniu do Unii Europejskiej pozwolił na wykształcenie się silnych rynków regionalnych, które przyciągają biznes (biura, obiekty przemysłowo–logistyczne), jak i inwestorów.

Po czwarte, rynek liczy niecałe trzy dekady, a jest już bardzo mocno zdywersyfikowany, oferując inwestorom pełną paletę możliwości. Większość rynków rośnie, napędzana stabilnym popytem – pominąwszy zawirowania spowodowane pandemią. Stopy kapitalizacji (yields) możliwe do osiągnięcia w Polsce, są wciąż atrakcyjne, sięgające w przypadku najlepszych nieruchomości magazynowych dla e-handlu 4,2 proc., a biur – 4,7 proc.

Po piąte, Polska utrzymuje czołowe miejsce w Europie Środkowo-Wschodniej pod względem tempa wzrostu PKB, mamy najniższe bezrobocie, a wynagrodzenia, eksport i produkcja przemysłowa rosną – rynek okazał się relatywnie odporny na turbulencje wywołane covidem.

Kilkanaście miesięcy po wybuchu pandemii Polska jest dalej magnesem przyciągającym zagraniczny kapitał. Jak zaznacza Erik Drukker, prezes BNP Paribas Real Estate na Europę Środkową i Wschodnią, polska gospodarka okazała się relatywnie odporna na covid, a Komisja Europejska niedawno podniosła prognozy wzrostu PKB w 2021 r. z 4 do 4,8 proc., co zwiastuje powrót na ścieżkę wzrostu w najbliższych latach.

Wraz ze znoszeniem barier w podróżowaniu i wzrostem poziomu wyszczepienia wraca aktywność inwestorów. W I połowie br. w nieruchomościach nad Wisłą ulokowano 2 mld euro. W całym 2020 r. 5,3 mld euro, czyli o prawie jedną trzecią mniej niż w rekordowym 2019 r.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu