Mecenas Michał Tomczak komentuje specyfikę specustawy, którą jest przedmiotowy akt.
– Ustawy takie jak ta można oceniać z dwóch niezależnych perspektyw. Jedną z nich jest czysto prawnicza perspektywa związana z celem, jaki wyznaczono ustawie. Ustawy są bowiem po to, by możliwie najskuteczniej realizować uzgodniony cel społeczny. Czasem jednak nie sposób zignorować społecznego sensu ustawy i wszystkich jej konsekwencji. Patrząc na rzecz z tej pierwszej perspektywy: specustawa pałacowa powiela większość rozwiązań zawartych w innych specustawach, których jest już sporo. Specustawy stanowią same w sobie surową ocenę całego systemu prawnego, w którym żyjemy, bo gdyby nie system państwowej i samorządowej administracji, to specustawy nie byłyby potrzebne. Mają one bowiem to do siebie, że uchylają znaczną część gwarancji, w które system wyposaża właścicieli nieruchomości, na których realizowane są inwestycje, oraz właścicieli nieruchomości sąsiednich i inne podmioty zainteresowane – tłumaczy specjalista i dodaje: – Ustawa pałacowa idzie dalej w tych uproszczeniach i ograniczeniach. Mówiąc wprost, narusza istotne gwarancje obywatelskie właścicieli, dzierżawców i osób roszczących sobie prawa do nieruchomości. Co więcej, ustawa ta odbiera wszelkie prawa gospodarzowi terenu, czyli miastu stołecznemu Warszawa. Można przyjąć, że planowana ustawa uchyla istotne rozwiązania systemu podziału władzy między państwo i samorząd terytorialny. Konstytucyjnie istnieje domniemanie kompetencji samorządu terytorialnego w odniesieniu do zadań publicznych. Szczegółowy podział kompetencji między organami regulują ustawy. Ustawy zwykłe jednak w tym zakresie mają charakter quasi-konstytucyjny, a ustawa pałacowa narusza ten porządek. W żadnym państwie konstytucja nie może uregulować szczegółowo zakresu zwykłych ustaw, ale wyznacza tego podziału zasadniczy sens – reasumuje ekspert.
Pałac Saski, który mieścił się na pl. Piłsudskiego, został przez Niemców wysadzony w grudniu 1944 r. Oprócz jego odbudowy, ustawa przewiduje również odbudowę zniszczonych także w czasie wojny Pałacu Brühla oraz kamienic przy ul. Królewskiej.