Spór o wyciąg na Gubałówce trwa

Naczelny Sąd Administracyjny zdecydował, że popularny zakopiański wyciąg na razie pozostaje

Publikacja: 29.02.2008 00:22

Pozostały jednak również konflikty. Spór o wyciąg na Gubałówce, który rozstrzygał NSA, ma bowiem szersze tło.

– Sprawa trwa 12 lat – mówi Bożena Gąsienica Byrcyn, jedna z właścicielek gruntów na Gubałówce, na których działa wyciąg i trasa zjazdowa. – Polskie Koleje Linowe w 1996 r. dostały pozwolenie na pięć lat na tymczasowy wyciąg narciarski, czyli powinny go rozebrać do 2001 r. Tymczasem wyciąg nadal funkcjonuje, mimo że wszystkie decyzje budowlane zostały sądownie uchylone. Nie doszło też do ugody.

Kilku właścicieli gruntów na Gubałówce wystąpiło więc do organów nadzoru budowlanego o nakaz rozbiórki wyciągu wraz z budynkiem zaplecza. Powiatowy i wojewódzki inspektorzy nadzoru odmówili, ponieważ inwestycja była realizowana na podstawie, jeszcze wówczas ważnego, pozwolenia na budowę.

Odmowę uchylił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie, gdyż mimo tymczasowego tylko pozwolenia na użytkowanie wyciąg i trasa zjazdowa działały nadal. PKL zaskarżyły ten wyrok, a NSA uznał skargę kasacyjną za uzasadnioną. – Jeżeli inwestor buduje, mając pozwolenie na budowę, to nawet jeżeli zostało ono potem uchylone, nie można tego uznać za samowolę budowlaną i nakazywać rozbiórki na podstawie art. 48 prawa budowlanego – powiedziała sędzia Alicja Plucińska-Filipowicz, uzasadniając wyrok NSA (sygn. II OSK 86/07). Właściciele gruntów mogą się natomiast ubiegać o nakaz rozbiórki wydawany na mocy art. 51 ust. 1 prawa budowlanego wówczas, gdy istniejący już obiekt nie może być zalegalizowany.

Bożena Gąsienica Byrcyn obawia się jednak, że czas gra na niekorzyść właścicieli górskich gruntów.

W wyniku nowelizacji [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=175872]ustawy o gospodarce nieruchomościami[/mail] do celów publicznych, na które można wywłaszczać, dodano od 1 stycznia 2008 r. budowę i utrzymywanie obiektów sportowych. – Wyciąg narciarski jest takim obiektem, nie ma więc możliwości obronienia się – uważają członkowie Stowarzyszenia na Obronę Prywatnej Własności, które skupia ponad 100 członków z Podhala.

Od 2003 r. coraz to odżywają bowiem projekty tzw. ustawy śniegowej i prawa górskiego zezwalających na korzystanie z górskich gruntów przez osoby niebędące ich właścicielami. Właściciel działki zakwalifikowanej w planie zagospodarowania przestrzennego pod rekreację mógłby być wywłaszczony na taki cel. Miałoby to być lekarstwem na konflikty między właścicielami gruntów a gestorami wyciągów narciarskich doprowadzające do blokowania inwestycji i tras zjazdowych, jak choćby w Szczyrku czy właśnie na zakopiańskiej Gubałówce. Górskie tereny żyją przecież z turystów. Im mniej wyciągów, a więcej nieczynnych tras, tym więcej narciarzy zamiast do Zakopanego pojedzie np. na Słowację.

– Obawiam się jednak, że wszelkie próby, które zbyt daleko ingerowałyby we własność, byłyby tu mocno oprotestowane – mówi Andrzej Skupień, wicestarosta zakopiański. – Na podstawie doświadczeń państw UE Polska powinna wypracować własne rozwiązania. Jest też sporo przykładów, że wiele można osiągnąć przez rozmowy.

Jan Hamerski, prezes Związku Podhalan, uważa, że w takich sprawach najważniejszy jest kompromis i różne formy ugód pomiędzy inwestorami a góralami. Ustawowe, odgórne próby rozwiązania konfliktów tylko zaogniłyby sprawę. Być może należałoby do tego przygotowywać ludzi latami, pokazując korzyści płynące z inwestycji w turystykę. Przykłady takich górskich gmin, jak Bukowina, Białka Tatrzańska, Kluszkowce, Krościenko i Szczawnica, wskazują, że ludzie potrafią się dogadywać w tych sprawach.

Pozostały jednak również konflikty. Spór o wyciąg na Gubałówce, który rozstrzygał NSA, ma bowiem szersze tło.

– Sprawa trwa 12 lat – mówi Bożena Gąsienica Byrcyn, jedna z właścicielek gruntów na Gubałówce, na których działa wyciąg i trasa zjazdowa. – Polskie Koleje Linowe w 1996 r. dostały pozwolenie na pięć lat na tymczasowy wyciąg narciarski, czyli powinny go rozebrać do 2001 r. Tymczasem wyciąg nadal funkcjonuje, mimo że wszystkie decyzje budowlane zostały sądownie uchylone. Nie doszło też do ugody.

Pozostało 85% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów