O wartości decyduje położenie

Z punktu widzenia inwestora lepsza jest atrakcyjna działka z byle jakim budynkiem niż nowy dom z maleńkim ogródkiem

Aktualizacja: 21.01.2010 07:20 Publikacja: 21.01.2010 06:20

O wartości decyduje położenie

Foto: Fotorzepa, Tom Tomasz Jodłowski

Kilkanaście lat temu specjaliści zajmujący się rynkiem nieruchomości zachęcali inwestorów do większego zainteresowania terenami, na których można postawić budynki mieszkalne lub o przeznaczeniu komercyjnym. Oczywiście mieli rację. Nie udało im się jednak przewidzieć, że ceny gruntów wzrosną tak szybko i tak bardzo zmienią się relacje między wartością dobrze ulokowanych działek i budynków.

Jeszcze dziś o cenie wywoławczej domu nierzadko decyduje jego wielkość i stan techniczny. Coraz częściej jednak osoby, które potrafią inwestować odważnie, kupują nieatrakcyjne budynki na ładnych działkach w dobrych dzielnicach. Stojący w takim miejscu klocek z lat 60. jest skazany na gruntowną przebudowę, którą ze względów formalnych łatwiej przeprowadzić niż nową inwestycję. W rzeczywistości na miejscu klocka powstaje nowy budynek.

Dodatkową zaletą takiej operacji jest to, że w atrakcyjnym miejscu pusta działka kosztuje zwykle więcej niż zabudowana. Część inwestorów obawia się ryzyka związanego z wyburzeniem lub przebudową istniejącego domu, zwłaszcza gdy jest to budynek, którym mógłby się zainteresować konserwator zabytków. Sporo perełek architektury padło ofiarą pochopnych wyburzeń.

Nieunikniony jest proces rozszerzania się przedmieść, co musi się łączyć z odrolnianiem kolejnych gruntów. Ludzie, zwłaszcza ci, którzy dysponują ograniczonymi środkami, budują domy coraz dalej od centrów miast. A to nakręca ceny w miejscach uważanych dotąd za mało atrakcyjne. Nic więc dziwnego, że w Warszawie nowy szeregowiec w stanie deweloperskim na niewielkiej działce (do 300 mkw.) kosztuje dziś około 700 tys. zł, a gierkowski sześcian na działce powyżej 700 mkw. ponad 1 mln zł. W segmencie można zamieszkać za kilka miesięcy, a klocek wymaga znacznych nakładów. Mimo to ten drugi wariant jest docelowo znacznie lepszą inwestycją.

[ramka][srodtytul]W długim terminie nie powinieneś stracić[/srodtytul]

[obrazek=http://rzeczpospolita.pl/pieniadze/puchalski.jpg]

[i]Rozmowa z Danielem Puchalskim, dyrektorem działu gruntów inwestycyjnych w Colliers International[/i]

[b]Rz: Co bardziej opłaca się deweloperom planującym budowę osiedla mieszkaniowego: zakup terenu inwestycyjnego z pełną infrastrukturą, przygotowanego pod taką zabudowę, czy też tańszego gruntu rolnego i jego odrolnienie na własną rękę?[/b]

Daniel Puchalski: Dla dewelopera bardziej opłacalnym rozwiązaniem będzie nabycie gruntu rolnego i przekształcenie go na własną rękę, ponieważ wartość takiego terenu liczona jest według możliwości produkcji rolnej lub według średnich cen okolicznych transakcji gruntowych. Jeżeli działki zostały już przekształcone, ich cena może być wyższa niż zwykłej ziemi rolnej. Nie zapominajmy jednak o innych uwarunkowaniach, takich jak faktyczne możliwości wybudowania osiedla mieszkaniowego na danym terenie; powinno istnieć co najmniej studium zagospodarowania przestrzennego.

Odrębną kwestią jest natomiast infrastruktura. Tu wszystko zależy od tego, jakimi nakładami finansowymi dysponujemy i w jakim czasie gmina lub inwestor będzie mógł rozpocząć proces inwestycyjny. Ostatecznie o wszystkim decyduje analiza opłacalności danego projektu i strategia firmy.

[b]Jak to wygląda w przypadku centrów handlowych?[/b]

Rynek ten rządzi się nieco innymi prawami. O wyborze lokalizacji decyduje głównie nasycenie rynku, siła nabywcza klientów, możliwości komunikacji miejskiej oraz oczywiście zainteresowanie ze strony najemców. Na pewno ze względów budżetowych bardziej opłacalny byłby zakup gruntu rolnego. Ale takie przedsięwzięcie wymaga źródła finansowania. Żeby je uzyskać, trzeba mieć pozwolenie na budowę, podpisane umowy przedwstępne najmu na dużą część powierzchni handlowej oraz środki własne na zakup gruntu.

[b]Po jakim czasie zwraca się inwestycja w grunt rolny nabyty z zamiarem odrolnienia?[/b]

Inwestycja taka zwraca się w momencie sprzedaży gruntu po przekształceniu, a to nie powinno trwać dłużej niż trzy – sześć miesięcy. Czasami trwa jednak znacznie dłużej z powodu opieszałości urzędników. Proces nabycia i odrolnienia terenu może też być wydłużony czy wręcz uniemożliwiony z powodu roszczeń lub prawa pierwokupu.

Jeśli teren zostanie odrolniony w ciągu np. 12 miesięcy, zarobek może być bardzo wysoki. Zależy to od tego, co w przyszłości będzie można tam zbudować: dom jednorodzinny, wielorodzinny, magazyn itd.

[b]Jaka lokalizacja gruntów jest najkorzystniejsza z inwestycyjnego punktu widzenia?[/b]

Zanim zaczniemy rozważać przyszły zysk ze sprzedaży gruntu, najpierw powinniśmy się zastanowić, ile możemy stracić. Kupując grunt pod inwestycje, trzeba wziąć pod uwagę wszystkie wcześniej podane czynniki, a dodatkowo uwzględnić obecną sytuację rynkową. Jeśli jednak należymy do inwestorów długoterminowych i liczymy się ze sprzedażą nawet za trzy – pięć lat, raczej nie ma obaw, że narazimy się na straty.

Najlepszą inwestycją dzisiaj byłby zakup gruntu pod budownictwo jedno- lub wielorodzinne, z dobrymi połączeniami komunikacyjnymi lub położonego w bliskiej odległości od planowanej drogi szybkiego ruchu łączącej centrum miasta z przedmieściami. Plusem byłoby sąsiedztwo parku krajobrazowego, pola golfowego, komunikacja miejska. Dzisiejsze ceny są na tyle atrakcyjne, że warto szukać okazji. Perspektywa pojawienia się obwodnic i nowych dróg dojazdowych w dużych miastach zwiększa spodziewany zysk z inwestycji w grunty.[/ramka]

Kilkanaście lat temu specjaliści zajmujący się rynkiem nieruchomości zachęcali inwestorów do większego zainteresowania terenami, na których można postawić budynki mieszkalne lub o przeznaczeniu komercyjnym. Oczywiście mieli rację. Nie udało im się jednak przewidzieć, że ceny gruntów wzrosną tak szybko i tak bardzo zmienią się relacje między wartością dobrze ulokowanych działek i budynków.

Jeszcze dziś o cenie wywoławczej domu nierzadko decyduje jego wielkość i stan techniczny. Coraz częściej jednak osoby, które potrafią inwestować odważnie, kupują nieatrakcyjne budynki na ładnych działkach w dobrych dzielnicach. Stojący w takim miejscu klocek z lat 60. jest skazany na gruntowną przebudowę, którą ze względów formalnych łatwiej przeprowadzić niż nową inwestycję. W rzeczywistości na miejscu klocka powstaje nowy budynek.

Pozostało 85% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"