W kurortach będzie można budować

Rygorystyczne przepisy nie pozwalają budować w uzdrowiskach. Dziś pierwsze czytanie nowelizacji, która ma to zmienić

Publikacja: 16.03.2010 04:00

Konstancin Jeziorna - Tężnie

Konstancin Jeziorna - Tężnie

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Chodzi o projekt zmiany [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=179015]ustawy o lecznictwie uzdrowiskowym, uzdrowiskach i obszarach ochrony uzdrowiskowej oraz o gminach uzdrowiskowych[/link] (dalej jako: ustawy). Przygotowała go Sejmowa Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej na prośbę gmin uzdrowiskowych. Obowiązująca teraz ustawa stawia im tak wysokie wymagania, że nie są w stanie im sprostać. W efekcie wiele z nich doszło do paraliżu inwestycyjnego.

Obecnie art. 38 ust. 2 ustawy zobowiązuje gminy, które stały się uzdrowiskami, do uchwalenia miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego w terminie dwóch lat od daty uzyskania tego statusu. Wiele gmin jeszcze tego nie zrobiło.

Gdyby były to zwykłe gminy, problemu by nie było. Jeżeli planu nie ma, trzeba uzyskać warunki zabudowy, zanim wystąpi się o pozwolenie na budowę.

Do kurortów jednak tych procedur nie da się zastosować. Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym nakazuje bowiem zawiesić postępowanie o wydanie warunków zabudowy dla obszaru, dla którego plan miejscowy musi być sporządzony, czyli także dla uzdrowisk. Zawieszenie to jest bezterminowe (art. 62 ust. 2).

W projekcie proponuje się więc, by ograniczyć obowiązek uchwalenia miejscowych planów do strefy najbardziej chronionej (tzw. strefy A). Dzięki temu w pozostałej części gminy będzie można starać się o warunki zabudowy. Przypomnijmy, że w gminach uzdrowiskowych są trzy strefy: A, B i C. Najwięcej zakazów dotyczy strefy A, w której zlokalizowane lub planowane jest lecznictwo uzdrowiskowe.

I tak, w strefie A nie można m.in. lokalizować budownictwa mieszkaniowego (z wyjątkiem modernizacji istniejących budynków) etc., udział terenów zielonych musi wynosić minimum 75 proc. (projekt przewiduje 65 proc.). Strefa B to z kolei tereny stanowiące otoczenie do strefy A. Możliwe jest w niej m.in. budownictwo mieszkaniowe i na cele turystyczne. Nie mogą jednak negatywnie wpływać na właściwości lecznicze. Tereny zielone to minimum 55 proc. (po zmianach 50 proc.). Strefa C natomiast otacza strefę B, obejmuje obszary mające walory krajobrazowe, klimatyczne etc.

W projekcie proponuje się także ograniczyć uprawnienia Ministerstwa Zdrowia w uzgadnianiu tych planów. Będą one zbyteczne dla obszarów ze wspomnianej już strefy A.

Nie trzeba będzie też uzyskiwać statusu uzdrowiska dla całej gminy czy miasta, wystarczy, że otrzyma go tylko jej część.

Tymczasem obowiązująca jeszcze ustawa przewiduje, że granice uzdrowiska mają się pokrywać z granicami administracyjnymi miasta lub gminy. A przecież nie zawsze cała gmina czy miasto rzeczywiście jest uzdrowiskiem.

Uzdrowiskom przysparza też sporo problemów wyznaczanie terenów zielonych w strefie A i B.

Posłowie proponują więc, żeby zmniejszyć udział procentowy tych terenów w strefach A z minimum 75 do 65 proc., a w strefach B z 55 do 50 proc. Zmiana ucieszy przede wszystkim gminy nadmorskie, bo w nich spełnienie warunków dotyczących terenów zielonych jest bardzo trudne. Projekt definiuje też pojęcie terenów zielonych.

W tej chwili na terenie Polski działają 44 uzdrowiska statutowe i ok. 70 miejscowości, które mają szansę się nim stać. Kłopoty mają m.in. Krynica Zdrój i Konstancin pod Warszawą.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: matematyka. Rozwiązania eksperta WSiP
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr