– Inwestycja w apartamenty to długoterminowy, ale pewny sposób na pomnożenie kapitału – podkreśla Ewa Sobczak z firmy Laor, która buduje Rezydencję Eliza w Warszawie. Dodaje, że mieszkania w budynkach o wyższym standardzie są dobrą lokatą zarówno dla osób, które inwestują we własne lokum, jak i dla tych, którzy chcą wydać wycofane z giełdy lub lokat wolne środki.
Patrycja Kwiatkowska z Griffin Real Estate, która to spółka oferuje apartamenty m.in. we wrocławskiej inwestycji Rynek 50, szacuje, że 2010 r. powinien przynieść kilkuprocentowy wzrost popytu na luksusowe apartamenty. Jeśli jednak deweloperzy nie zaczną odmrażać zawieszanych wcześniej projektów, to w kolejnych latach możemy mieć do czynienia z ogromną przewagą popytu nad podażą.
– Oznaczałoby to wzrost cen za prestiżowe adresy, zwłaszcza na rynku wtórnym – ocenia Patrycja Kwiatkowska. Według niej kryzys może się stać idealną szansą na trafioną inwestycję. – Wyłowione teraz z morza ofert apartamenty staną się za kilka lat prawdziwą perłą w aktywach inwestora – ocenia.
[srodtytul]Niewiele projektów[/srodtytul]
Rezydencja pod Złotym Globem na krakowskim Starym Mieście przy ul. Krzywej to inwestycja spółki Sinah. W budynku w sąsiedztwie Barbakanu deweloper zaplanował 41 mieszkań o powierzchni do 128 mkw. – W ofercie zostało 25 apartamentów – podaje Jakub Kałuża z Sinah.