Obecnie na każdy tysiąc mieszkańców w trójmiejskiej aglomeracji przypada 618 mkw. powierzchni handlowej. To poniżej średniej dla dziesięciu największych miast, która wynosi 676 mkw. – Ta różnica może sugerować, że w Trójmieście jest potencjał dla nowych obiektów handlowych. Jednak podczas gdy w Gdańsku na 1 tys. mieszkańców przypada 705 mkw., w Gdyni już tylko 403 mkw. Planując więc nowe inwestycje, deweloperzy muszą uważnie przyglądać się lokalizacji działki i jej potencjałowi – wyjaśnia Dorota Lachowska, analityk z King Sturge.
Obecnie w aglomeracji trójmiejskiej funkcjonuje 15 centrów handlowych. Ich łączna powierzchnia sięga 354,5 tys. mkw. W IV kwartale ubiegłego roku odbyło się otwarcie największej do tej pory galerii handlowej w Trójmieście – Galerii Bałtyckiej. Otwarto również hipermarket Auchan z galerią handlową w Rumi.
– Do końca 2009 roku wskaźnik powierzchni handlowej w tej nadmorskiej aglomeracji wzrośnie do 921 mkw. na 1 tys. mieszkańców i będzie wyższy od średniej dla dziesięciu największych miast Polski. Jednak w bieżącym roku spektakularnych otwarć nie będzie – mówi Dorota Lachowska.Jakie więc inwestycje zwiększą trójmiejską podaż? Trwa budowa dwóch hipermarketów – Leclerc i Tesco, parku handlowego przy Fashion House Outlet Center oraz hipermarketu budowlanego Leroy Merlin. Rozbudowywane jest obecnie Wzgórze w Gdyni, gdzie powierzchnia najmu z 21 tys. mkw. ma wzrosnąć do 67 tys. mkw. Planowane jest również powiększenie gdyńskiego Klifa, który obecnie ma 22 tys. mkw. powierzchni najmu. Jednak realizacja tych projektów zakończy się w 2009 roku – informuje Marta Augustyn, analityk z Jones Lang LaSalle.
– Największy planowany obiekt Trójmiasta to centrum handlowe Stocznia w Gdańsku o powierzchni ok. 50 tys. mkw., budowane przez TK Development na terenach byłej Stoczni Gdańsk – dodaje Dorota Lachowska.
– Mimo że liczba centrów handlowych w Trójmieście nie odbiega od notowanej w podobnej wielkości miastach, np. we Wrocławiu czy Poznaniu, biorąc pod uwagę, że niewiele jest mocnych międzynarodowych marek, międzynarodowe sieci handlowe, które pragną się rozwijać i otwierać nowe placówki, są bardzo zainteresowane tym rynkiem. Zatem w procesie rekomercjalizacji powierzchni pojawiają się nowe interesujące marki, dotychczas nieobecne w Trójmieście – zauważa Marta Augustyn.