Apartament wynajmę na całe lato albo tylko na długi weekend

Lokale w apartamentowcach, które można wynająć na kilka dni, zaczynają konkurować z hotelami i pensjonatami. Poszukują ich nie tylko turyści, lecz także biznesmeni i sezonowo zatrudniani pracownicy. W Ustce czy Gdańsku za dobę w takim mieszkaniu trzeba zapłacić około 180 złotych, w Warszawie – 240 złotych

Publikacja: 09.06.2008 09:00

Apartament wynajmę na całe lato albo tylko na długi weekend

Foto: Rzeczpospolita

Oferty wynajmu mieszkań na krótko są dość popularne na Zachodzie. W Polsce jest to rynek ciągle raczkujący. Chociaż już od wielu lat na dworcach kolejowych można spotkać osoby proponujące tanie noclegi, to z reguły są to same pokoje.

Znacznie trudniej wynająć całe mieszkanie przygotowane do codziennego życia.

– Najwięcej ofert mieszkań do wynajęcia na krótko znajdziemy dziś w Warszawie, Trójmieście i Krakowie oraz w miejscowościach turystycznych – mówi Michał Abramczyk z Home Broker. Dodaje, że ten typ najmu z pewnością zyska na popularności w naszym kraju. Rynku jednak raczej nie zdominuje.

[srodtytul]Przy pomocy pośrednika[/srodtytul]

Oferty mieszkań na krótko mają swoje zalety – wysoki najczęściej standard i atrakcyjną cenę w porównaniu do apartamentów hotelowych. Nic więc dziwnego, że korzysta z nich zarówno coraz więcej turystów, jak i przedsiębiorców.

– Coraz częściej firmy wynajmują mieszkania dla swoich pracowników, którzy przyjeżdżają np. na szkolenia czy w delegacje. Decydują się nawet na wynajem takiego apartamentu dla osób przebywających na kontrakcie, a więc przez wiele miesięcy – informuje Michał Abramczyk.

Sporo osób szuka również mieszkania na kilka dni podczas okazjonalnych wydarzeń, takich jak targi, które np. w Poznaniu czy we Wrocławiu przyciągają setki tysięcy osób. W Trójmieście tymczasem najem krótkoterminowy jest intensywny podczas wydarzeń muzycznych – festiwali i przeglądów w Operze Leśnej w Sopocie czy w czasie Opener w Gdyni.

– Zjawisko najmu okazjonalnego nasila się również podczas dużych imprez sportowych. Część lokali staje się również dostępna na czas wakacji, gdy wynajmujący je studenci wyjeżdżają do domów – mówi Jarosław Krajewski, szef poznańskiego biura obrotu nieruchomościami Ager. W samym Poznaniu koszt wynajęcia dwupokojowego mieszkania, umeblowanego i wyposażonego to średnio około 250 zł za dobę.

– Przy dłuższych okresach najmu stawka spada. Średni czynsz przy najmach co najmniej półrocznych to ok. 1,6 tys. zł za miesiąc – mówi Krajewski.Mała podaż apartamentów do wynajęcia na krótko wiąże się również z podejściem właścicieli mieszkań do najmu – z reguły z góry zaznaczają, że minimalny okres najmu to rok, znacznie rzadziej – pół roku. Dlaczego? – Wiąże się to z wysokimi kosztami wynajmu – koniecznością odświeżenia mieszkania po najmie, zapłaty prowizji od każdorazowego wynajmu, a także samą organizacją wynajmowania – tłumaczy Edyta Krakowiak z Warszawskiej Giełdy Lokali i Nieruchomości.

Z drugiej strony na wynajmie krótkoterminowym można znacznie więcej zarobić. Jak podaje Przemysław Szkutnik z Ober-Haus, nad morzem mieszkanie, które poza sezonem kosztuje ok. 2 tys. zł miesięcznie, w czasie wakacji drożeje nawet do 15 tys. zł za miesiąc. Natomiast szukanie najemcy czy nawet zarządzanie lokum można powierzyć firmie, która się w tym specjalizuje. A tych na rynku pojawia się coraz więcej. Takie spółki, jak podaje Michał Abramczyk, z reguły pobierają 10 – 25 proc. zysków z najmu.

– Mamy do zaoferowania ponad 300 apartamentów, m.in. w Krakowie, Warszawie, Poznaniu czy Kołobrzegu. Ich dostępność zmienia się wraz z porą roku – najtrudniej klientom jest wynająć apartament w sezonie wakacyjnym. Na ten czas mieszkania należy rezerwować z dużym wyprzedzeniem. Mamy też już wiele rezerwacji na tegorocznego sylwestra – podkreśla Ireneusz Bogdan z serwisu noce.pl. Dodaje, że klienci z reguły wynajmują lokale na trzy – cztery dni. Dłuższe pobyty należą do zdecydowanej mniejszości.

– Dla polskich klientów wciąż najważniejszym kryterium wyboru apartamentu jest cena. Obcokrajowcy bardziej interesują się lokalizacją i standardem wynajmowanego lokalu, cena jest elementem drugorzędnym – zaznacza Ireneusz Bogdan.

[srodtytul]Wakacyjne lokum[/srodtytul]

W miejscowościach turystycznych rynek ten rozkwita przede wszystkim w czasie wakacji czy ferii zimowych. Nad morzem już od maja rośnie liczba osób szukających do wynajęcia lokum na kilka dni czy miesiąc. W efekcie, jak zauważa Przemysław Szkutnik, właściciele mieszkań atrakcyjnie zlokalizowanych, np. w Sopocie czy na gdańskiej Starówce, wycofują oferty z wynajmów długoterminowych. Chętnie udostępniają lokale na tydzień czy dwa tygodnie.

W Jastarni, Juracie czy Władysławowie większość prywatnych domów i mieszkań na okres letni zamienia się w pensjonaty lub noclegownie. – Sezon jest krótki i trzeba go wykorzystać maksymalnie, więc właściciele na czas urlopów nierzadko przenoszą się do sutereny lub budynku gospodarczego, udostępniając swoje lokum turystom – przyznaje Grzegorz Dobrowolski, współwłaściciel Agencji Obrotu Nieruchomościami Dobrowolski-Trybulec.

Zauważa, że rosnąca popularność najmu mieszkania w czasie urlopu nie wynika z braku pieniędzy czy daleko posuniętej oszczędności, ale raczej z braku alternatywy. – Hotele są drogie, pensjonaty nieliczne, a schroniska, hostele nazbyt prymitywne i głównie przeznaczone dla niewymagającej młodzieży – twierdzi Grzegorz Dobrowolski.

Sporadycznie natomiast turyści szukają mieszkań na zachodnim Pomorzu. – Najwięcej osób pyta o lokum w czasie wakacji. Ma być położone nad morzem, raczej niewielkie, jedno- albo dwupokojowe, o przyzwoitym standardzie, jednak bez nadzwyczajnych udogodnień. Ma być oczywiście umeblowane i wyposażone – opowiada Magdalena Drozdowska, współwłaścicielka szczecińskiego biura nieruchomości Posesja.

Stawki są tu również atrakcyjne w porównaniu z ofertą hotelową. – Na przykład kawalerka o podwyższonym standardzie kosztuje dziennie 50 zł przy wynajmie na dwa miesiące, zaś 1 tys. zł miesięcznie przy wynajmie długoterminowym – podaje Drozdowska.

Jednak w samym Szczecinie raczej nie szuka się mieszkań do wynajęcia na kilka dni czy tygodni. – Jest tu dość duża baza hotelowa o różnym standardzie. A wynajmujący szukają przede wszystkim klientów na pół roku albo dłużej – przyznaje Iwona Foryś, ekspert rynku nieruchomości w szczecińskim Instytucie Analiz, Diagnoz i Prognoz Gospodarczych.

Coraz częściej o mieszkania na krótko pytają klienci w górach – zwłaszcza zimą i w przerwach świątecznych.

– Klienci poszukują najczęściej apartamentów dwupokojowych o pow. około 50 metrów o średnim standardzie, lecz w centrum miasta. Podaż takich mieszkań wynosi dziś ok. 30 proc. wszystkich ofert i nadal rośnie. Właściciele lokali coraz chętniej wynajmują je na krótki okres – mówi Józef Scechura, szef firmy Nieruchomości Scechura. W Zakopanem wynajem dwupokojowego lokalu o pow. około 50 mkw. kosztuje ok. 200 – 250 złotych za dobę. Natomiast powyżej miesiąca to wydatek rzędu 1,2 tys. zł bez kosztów eksploatacyjnych.

[srodtytul]W niższym standardzie[/srodtytul]

W Krakowie sporo mieszkań oferują biura turystyczne. – Najwięcej takich ofert można znaleźć w kamienicach. Bywa, że całe budynki są przeznaczone na wynajem – zapewnia Jan Zieleniewski, szef krakowskiego biura Inter-Polmex. Choć to miasto przyciąga turystów cały rok, jednak, jak zauważa Anna Bartków z agencji Północ Nieruchomości, krótkoterminowy wynajem mieszkań jest bardziej widoczny w czasie wakacji.

– Wiąże się to także z przybyciem do miasta ludzi zatrudnionych sezonowo. Ponadto ofert takich szukają studenci, którzy spędzają wakacje w Krakowie i z różnych powodów nie mogą pozostać w dotychczasowym miejscu zamieszkania – opowiada Bartków. Tacy najemcy wynajmują zwykle lokale większe, powyżej 50 mkw., dwu-, trzypokojowe, w których mieszka kilka osób.

– Mieszkanie trzypokojowe, w pełni wyposażone i umeblowane, można wynająć już za 2 tys. zł w pobliżu Starego Rynku, co w przeliczeniu na osobę daje ok. 400 – 500 zł za miesiąc, natomiast kawalerka kosztuje ok. 1,3 tys. zł miesięcznie – szacuje Bartków.

Trudno jest jednak znaleźć właścicieli, którzy w okresie letnim udostępniają zadbane mieszkania. – Z reguły na najemców czekają te dotychczas wynajmowane studentom, o standardzie średnim, a nawet niskim – twierdzi Anna Bartków.

Coraz więcej turystów szuka również ofert do wynajęcia na krótko na Podlasiu, np. w Białowieży czy Hajnówce, gdzie sezon trwa praktycznie cały rok.

– Są to tereny niezwykle cenione przez przyrodników i miłośników fotografii – zauważa Henryk Szczygieł, doradca rynku nieruchomości z biura Hema. Dodaje, że około 80 proc. lokali przeznaczonych do wynajęcia jest w standardzie średnim bądź niższym. – Stawki za wynajem rosną, ale nieznacznie. Doba kosztuje od 30 do 120 zł za osobę – podaje Henryk Szczygieł.

W Lublinie z kolei pośrednicy nie obserwują żadnego zainteresowania krótkoterminowym najmem mieszkań, zarówno ze strony właścicieli, jak i najemców.

Podobnie w Łodzi, gdzie rynek najmu jest dość płytki.

– Mieszkania są poszukiwane co najmniej na trzy miesiące, zaś osoby szukające lokum na krótszy okres trafiają przede wszystkim do pensjonatów – twierdzi Tomasz Błeszyński, pośrednik i doradca na rynku nieruchomości.

[ramka][srodtytul]Mieszkania do wynajęcia na krótko[/srodtytul]

[b]Kraków[/b]

Ul. Bajeczna, Grzegórzki, dwa pokoje, doba 220 zł, tydzień 1,12 tys. zł, miesiąc 4,5 tys. zł

Ul. Krowoderska, Stare Miasto, jeden pokój, doba 160 zł, tydzień 900 zł, miesiąc 3,5 tys. zł

Ul. Orawska, Podgórze, dwa pokoje, doba 110 zł, tydzień 700 zł, miesiąc 3 tys. zł

[b]Gdańsk[/b]

Ul. Heweliusza, Stare Miasto, jeden pokój, doba 180 zł, tydzień 1,1 tys. zł, miesiąc 4,5 tys. zł

Ul. Długa, Stare Miasto, jeden pokój, doba 200 zł, tydzień 1,2 tys. zł, miesiąc 5 tys. zł

Ul. Kartuska, Śródmieście, dwa pokoje, doba 250 zł, tydzień 1,6 zł, miesiąc 6 tys. zł

[b]Warszawa[/b]

Ul. Potocka, Żoliborz, dwa pokoje, doba 240 zł, tydzień 1,5 tys. zł, miesiąc 4,8 tys. zł

Ul. Marszałkowska, Śródmieście, jeden pokój, doba 240 zł, tydzień 1,5 tys. zł, miesiąc 4,8 tys. zł

Starówka, dwa pokoje, doba 380 zł, tydzień 2,3 tys. zł, miesiąc 6,9 tys. zł

[b]Wrocław[/b]

Ul. Szewska, Centrum, trzy pokoje, doba 200 zł, tydzień 1 tys. zł, miesiąc 4 tys. zł

Ul. Laskowa, Krzyki, dwa pokoje, doba 140 zł, tydzień 750 zł, miesiąc 3 tys. zł

Ul. Oławska, Rynek, jeden pokój, doba 150 zł, tydzień 800 zł, miesiąc 3,3 tys. zł

[b]Ustka[/b]

Ul. Kościelniaka, dwa pokoje, doba 180 zł, tydzień 1 tys. zł, miesiąc 4,2 tys. zł

Ul. Wydmowa, dwa pokoje, doba 150 zł, tydzień 900 zł, miesiąc 3 tys. zł

Ul. Słowiańska, dwa pokoje, doba 200 zł, tydzień 1,2 tys. zł, miesiąc 4,5 tys. zł[/ramka]

Oferty wynajmu mieszkań na krótko są dość popularne na Zachodzie. W Polsce jest to rynek ciągle raczkujący. Chociaż już od wielu lat na dworcach kolejowych można spotkać osoby proponujące tanie noclegi, to z reguły są to same pokoje.

Znacznie trudniej wynająć całe mieszkanie przygotowane do codziennego życia.

Pozostało 97% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej