Harmonogramy spłat bardziej elastyczne

O ile deweloperzy często proponują specjalną ofertę bankową klientom szukającym pieniędzy na lokum, o tyle rzadko decydują się zaproponować własny kredyt – mają go tylko nieliczni

Publikacja: 01.09.2008 08:00

Harmonogramy spłat bardziej elastyczne

Foto: Rzeczpospolita

Należy do nich m.in. J.W. Construction Holding. Jak to działa? Spółka proponuje np. wpłatę 5 proc. wartości mieszkania przy podpisaniu umowy przedwstępnej, a w ciągu kolejnych 30 dni – dokonanie wpłaty 25 proc. Pozostałe 70 proc. zostaje rozłożone na raty nawet do dziesięciu lat. Deweloper twierdzi, że ta propozycja spotkała się z dużym zainteresowaniem klientów, których nie stać na zaciągnięcie kredytu w banku. Przedstawiciele krakowskiej spółki Inter-Bud Developer również zapewniają o popularności ich kredytu. Deweloper proponuje tzw. program pięcioletniej spłaty – klient wykłada 40 proc. ceny mieszkania przy umowie przedwstępnej, a kolejne 60 proc. płaci w ratach przez pięć lat. – Podobną ofertę mieliśmy kilka lat temu, również przyciągała klientów – zapewnia przedstawicielka Inter-Bud Developer.

Jak jednak zauważa jeden z krakowskich pośredników, oferta ta ma haczyk. Jest nim oprocentowanie w wysokości 6,5 proc. w skali roku od niezapłaconej części.

Inne spółki ograniczają się np. do standardowych systemów 20/80 czy 30/70 (na początku klient wykłada odpowiednio 20 albo 30 proc. wartości mieszkania). Oferta taka zwykle jednak niesie za sobą zmianę ceny, na niekorzyść klienta.

– Odroczenie płatności 80 proc. wartości transakcji powoduje, że do ceny dodajemy koszty finansowe, które ponosimy przez okres budowy lokum, a klient nam je zwraca w momencie jego odbioru – tłumaczy Michał Okoń ze spółki Marvipol. – Inną formą kredytowania klienta jest ustawienie indywidualnego harmonogramu płatności, np. nie płaci on przez pół roku, a potem całość w jednej lub dwóch ratach, co można porównać do krótkoterminowego kredytu obrotowego. Zapewnia, że w każdym przypadku harmonogram płatności jest dostosowywany do kupującego. – Taka sytuacja występuje tym częściej, im bliżej jest końca inwestycji, gdy klient musi dokonać płatności np. w wysokości 70 proc. mieszkania w krótkim czasie po podpisaniu umowy przedwstępnej. Wówczas kredytujemy go, aby miał mieszkanie na wyłączność, na podstawie umowy przedwstępnej, i jednocześnie czas na podpisanie umowy kredytowej z bankiem – opowiada Okoń.

Magnus Group również nie udziela klientom własnego kredytu. – Staramy się natomiast podchodzić elastycznie do harmonogramu płatności i zmniejszać obciążenia finansowe klienta w trakcie trwania budowy, przenosząc większość płatności na koniec – mówi Eliza Wachowiec, przedstawicielka spółki.

Paweł Ruszczak, dyrektor finansowy Orco Property Group, zapewnia, że kredytowanie przez samą spółkę byłoby dla klienta wyższym kosztem niż oferta bankowa. – Banki jako instytucje finansowe, wykorzystując efekt korzyści skali działania, dysponując odpowiednimi narzędziami prawnymi i know-how, są w stanie zaproponować klientom korzystniejszy kredyt niż deweloperzy – mówi Ruszczak.

– Minęły czasy, w których spółki deweloperskie świadczyły usługi kredytowe. Banki są w stanie zaoferować znacznie lepsze i bardziej profesjonalne usługi w tym zakresie, niż gdyby trudnili się nimi deweloperzy – dodaje Moshe Eytam, dyrektor zarządzający w Wilanów One.

Deweloperzy, wzbraniając się przed udzieleniem własnego kredytu, oferują jednocześnie współpracę z bankami.

– Ponieważ współpracujemy z wieloma, nasi klienci mogą skorzystać także z preferencyjnych warunków udzielania kredytu, niższych prowizji bankowych i niższych opłat za wycenę nieruchomości. Dodatkowo wszelkie formalności związane z uruchomieniem kredytu mieszkaniowego klienci mogą przeprowadzić w biurze naszej firmy – zapewnia Ewa Bujak z poznańskiej spółki Nickel Development.

Podobnie działa poznańskie Przedsiębiorstwo A. Grzegorczyk, które negocjuje z bankami dla każdego z klientów indywidualne warunki udzielenia kredytu. – Sami jednak nie udzielamy kredytów – mówi Maciej Grzegorczyk, przedstawiciel spółki. – Natomiast osoby, które zdeklarują się kupić nieruchomość u nas, mogą liczyć na pośrednictwo w sprzedaży swojego dotychczasowego domu lub mieszkania. W momencie kiedy sprzedamy nieruchomość klienta, środki te przeznaczane są na zakup nowej nieruchomości. Paweł Chaładaj z Atlas Estates zapewnia, że podpisywanie umów o współpracy przez deweloperów i banki pozwala klientom swobodnie wybierać ofertę kredytową i jednocześnie uzyskać preferencyjne. – W każdym banku, z którym podpisaliśmy umowę, nasi klienci zostaną obsłużeni przez osobę dedykowaną do obsługi naszych inwestycji. Dzięki tej współpracy klienci nie muszą dostarczać skomplikowanych dokumentów uwierzytelniających dewelopera oraz daną inwestycję. Również warunki finansowe, na jakich będą one przyznawane, są korzystniejsze – twierdzi Paweł Chaładaj z Atlas Estates.

– Przyznawanie kredytów regulowane jest prawem bankowym, a my jesteśmy firmą deweloperską. Nie możemy zatem ich udzielać. Natomiast w siedzibie naszej firmy znajduje się grupa niezależnych doradców finansowych, która obsługuje naszych klientów – mówi Małgorzata Grochowska z Dom Development. Spółka proponuje również klientom ofertę kredytową przygotowaną przy współpracy z PKO BP. – Klient płaci 1 tys. zł przy podpisaniu umowy, a pierwsza spłata kredytu na mieszkanie może nastąpić nawet 24 miesiące od daty zawarcia umowy kredytowej – wyjaśniają przedstawiciele Dom Development.

Preferencyjne kredyty oferuje również m.in. hiszpańska spółka Restaura, której partnerem finansowym jest Raiffeisen Bank. Np. w przypadku warszawskiej inwestycji Kameralna deweloper prowadzi w banku rachunek zastrzeżony, a na chętnych do zakupu mieszkania czeka specjalna, pozarynkowa oferta kredytowa. Z takiej oferty mogą również skorzystać klienci spółki Fartex, której inwestycja realizowana w Konstancinie-Jeziornie współfinansowana jest przez PKO BP. Bank ten przygotował również specjalną ofertę kredytową dla nabywców mieszkań.

Należy do nich m.in. J.W. Construction Holding. Jak to działa? Spółka proponuje np. wpłatę 5 proc. wartości mieszkania przy podpisaniu umowy przedwstępnej, a w ciągu kolejnych 30 dni – dokonanie wpłaty 25 proc. Pozostałe 70 proc. zostaje rozłożone na raty nawet do dziesięciu lat. Deweloper twierdzi, że ta propozycja spotkała się z dużym zainteresowaniem klientów, których nie stać na zaciągnięcie kredytu w banku. Przedstawiciele krakowskiej spółki Inter-Bud Developer również zapewniają o popularności ich kredytu. Deweloper proponuje tzw. program pięcioletniej spłaty – klient wykłada 40 proc. ceny mieszkania przy umowie przedwstępnej, a kolejne 60 proc. płaci w ratach przez pięć lat. – Podobną ofertę mieliśmy kilka lat temu, również przyciągała klientów – zapewnia przedstawicielka Inter-Bud Developer.

Pozostało 85% artykułu
Nieruchomości
Flare na Grzybowskiej. Luksusowy apartamentowiec wchodzi na rynek
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Biurowiec The Form otwarty na najemców
Nieruchomości
Develia sprzedała grunt przy Kolejowej we Wrocławiu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?