>> W największych miastach południowej Polski wzrosła w styczniu liczba mieszkań wystawionych na sprzedaż. Ich ceny wywoławcze, jak podkreśla Rafał Jóskowski z agencji WGN w Katowicach, nie zostały wyraźnie zmniejszone (stawki są zbliżone do tych z końca zeszłego roku). Ale widoczna jest większa skłonność sprzedających do ustępstw podczas negocjacji.

>> W tabeli poniżej widać, że wytargować można znaczne upusty: od 5 do nawet 15 proc. – Relatywnie najtaniej, licząc za metr kwadratowy, można kupić duże mieszkania w budynkach z wielkiej płyty – podaje agencja LG Nieruchomości we Wrocławiu. Największy popyt jest jednak na lokale małe, w nowym budownictwie, atrakcyjnie usytuowane.

>> Według krakowskiego WGN zainteresowanie nabywców koncentruje się też na mieszkaniach dwu-, trzypokojowych, ale w cenie poniżej 300 tys. zł.

>> Zwłaszcza przy lokalach oddalonych od centrum potencjalni nabywcy zwracają uwagę nie tylko na standard pomieszczeń mieszkalnych, ale i stan całego budynku oraz otoczenia.

>> Wydłuża się okres podejmowania ostatecznej decyzji przez kupujących. Często potencjalni nabywcy oczekują na pojawienie się konkurencyjnych ofert. Inny powód to bardziej skomplikowane formalności związane z uzyskaniem kredytu.