Wiele nieruchomości trzyma ceny wyśrubowane jeszcze w ubiegłym roku. Zdarzają się jednak spektakularne obniżki.
– Było kilka przypadków korekty ceny ofertowej nawet o około 40 – 50 proc. w stosunku do pierwotnych oczekiwań – mówi Joanna Lebiedź z agencji Lebiedź i Lebiedź. – Nie można w zasadzie mówić o poziomie cen w okolicach Kampinoskiego Parku Narodowego, ponieważ jest ogromna dysproporcja między niektórymi oczekiwaniami sprzedających a cenami, które w ogóle umożliwiają transakcję.
Podobne zdanie mają inni pośrednicy działający na tym terenie. – Takiego wyboru działek nie było, od kiedy jestem pośrednikiem, czyli od 20 lat. Generalnie nie obserwujemy jednak tendencji do obniżania cen przez właścicieli nieruchomości, nawet wówczas, gdy zależy im na czasie, choć oczywiście odnotowaliśmy kilka razy taką sytuację, że właściciel obniżył cenę – mówi Danuta Kwiatkowska z agencji Kampinos Nieruchomości.
Przykłady takich obniżek to np. dom w Dąbrowie Leśnej z ceną wyjściową 1 mln 750 tys. zł, który potaniał do sumy 1 mln
350 tys. zł, a więc o 400 tys. zł, czy działka w Hornówku, której cena spadła o 100 tys. zł (z 950 tys. zł na 850 tys. zł). Kiedy jednak znalazł się nabywca, właściciel wycofał się ze sprzedaży. Perspektywa utraty 100 tys. zł okazała się dla niego nie do przyjęcia.