Wybór lokali z drugiej ręki jest na Targówku bardzo duży, choć za tak niską cenę nie należy spodziewać się mieszkania do wprowadzenia. Ale już za ok. 6500 zł za mkw. uda się znaleźć takie, w którym można zamieszkać bez większych inwestycji.
O ile starsze mieszkania w blokach z wielkiej płyty można kupić już za 5500 – 7000 zł za mkw., o tyle w nowszym budownictwie są one o ok. 800 – 1000 zł droższe.
– Targówek przez długie lata nie cieszył się najlepszą opinią. Uważano za go za dzielnicę zaniedbaną, a dominujące tu wielkopłytowe osiedla za miejsca niebezpieczne. Choć w ostatnich latach pojawiło się tu sporo nowych inwestycji deweloperskich, np. w pobliżu parku leśnego Bródno na Zaciszu, zaczęto nawet budować niewielkie osiedla domów jednorodzinnych w zabudowie szeregowej, to sam charakter dzielnicy zmienia się bardzo powoli – mówi Katarzyna Cyprynowska, prezes zarządu Nowy Adres SA.
Jej zdaniem mieszkania w tej dzielnicy kupują zazwyczaj osoby, które z powodów finansowych nie mogą sobie pozwolić na lokal w innej części miasta, czyli przyjezdne lub młode pary, dla których nie są to lokale docelowe i za kilka lat zamierzają przeprowadzić się gdzie indziej.
– Mieszkania na Targówku często zmieniają właścicieli. Klienci traktują je jako przejściowe, zamieniając po kilku latach na nowsze budownictwo, często także na Targówku – mówi Marcin Jańczuk z agencji Metrohouse.