Aż w 27 z 32 stale obserwowanych przez ekspertów z Global Property Guide państw w okresie od I kw. 2008 do I kw. 2009 roku spadły średnie ceny nieruchomości mieszkaniowych. Przecena sięgała od niecałego procentu w Niemczech czy Holandii, do prawie 46 proc. na pogrążonej w głębokiej recesji Łotwie.
Kiepsko sytuacja wygląda zwłaszcza na Bliskim Wschodzie i w dalekiej Azji. W krajach, gdzie także polskim klientom pośrednicy oferowali apartamenty, na których mieli zarabiać krocie. Przykładem jest Dubaj w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Przez rok do końca I kw. 2008 r. średnio na mieszkaniu lub domu zarobić można było aż 78 proc. Tyle że kolejny rok przyniósł 34-proc. spadek. A w samym I kw. tego roku średnie ceny spadły o niemal 41 proc. Co gorsza, analitycy zapowiadają, że to nie koniec przeceny, bo działający w Dubaju deweloperzy rezygnują lub przynajmniej ograniczają kolejne projekty.
Podobna sytuacja miała miejsce w nieco bardziej egzotycznych miejscach, w których w ostatnich latach w nieruchomości inwestowali Europejczycy i Amerykanie. W Singapurze ceny spadły w ciągu ostatniego roku o ponad 21 proc., po niemal 30-proc. wzroście rok wcześniej. W Hongkongu były ponad 14-proc. spadki, po niemal 30-proc. zwyżkach w poprzednim roku. No i wreszcie wyhamował coraz popularniejszy wśród naszych rodaków rynek bułgarski. Rok temu notowano tam jeszcze średnio prawie 32-proc. wzrost cen nieruchomości. Jak wynika z danych Global Property Group ubiegły rok i początek obecnego przyniósł ponad 8-proc. przecenę. Przecenę, która w ostatnich kwartałach nabiera tempa (spadki cen w I kw. 2009 przekraczały już 12 proc.).
Co ciekawe, wyhamował nawet jeden z najbardziej obiecujących rynków – chiński. W Szanghaju średnie ceny w ciągu ostatniego roku urosły o nieco ponad 1 proc. (po prawie 39-proc. wzrośnie rok wcześniej). Ale już w ostatnim kwartale średnie ceny spadły o niemal 1 proc., w porównaniu z końcówką 2008 r.
Równocześnie największy wzrost średnich cen odnotowano w Izraelu. W ciągu roku o ponad 6 proc., a w ciągu ostatniego kwartału o prawie 5 proc. Na plusie jest też Tajlandia, choć może być to odreagowanie po wcześniejszych spadkach. Tajlandia to jeden z niewielu krajów, gdzie średnie ceny w ciągu 2007 r. spadały (o 1,07 proc.). W zeszłym roku urosły o prawie 5 proc. W Europie na plusie w minionym roku były jedynie Austria i Szwajcaria – wyliczają eksperci z Global Property Group.