Ziemia jest zbyt droga i źle przygotowana pod budowę

Wprawdzie podaż gruntów budowlanych rośnie, ale nie nadają się do realizacji inwestycji bez budowy infrastruktury. Poza tym ceny ziemi ciągle są wygórowane, a jej właściciele w większości przypadków nie chcą obniżać stawek

Aktualizacja: 21.09.2009 08:20 Publikacja: 21.09.2009 04:28

Ziemia jest zbyt droga i źle przygotowana pod budowę

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

W aglomeracji warszawskiej średnia ofertowa stawka mkw. działki budowlanej wynosi, według portalu Oferty.net, 461 zł. Bo choć nie brak propozycji nawet za 30 zł, przeważają jednak oferty w cenie 1 – 2 tys. zł za mkw. w lokalizacjach bardziej atrakcyjnych. W efekcie poza nielicznymi wyjątkami zainteresowanie działkami budowlanymi nie jest zbyt duże. Do transakcji dochodzi zwykle w dwóch przypadkach: albo ktoś musi z przyczyn losowych sprzedać grunt i obniża cenę albo druga strona jest zmuszona od jak najszybszego kupna, zgadzając się na warunki sprzedawcy. Gruntami interesują się również spekulanci, choć w ograniczonym stopniu, bo właściciele ziemi nie są skorzy do obniżek. – A deweloperzy praktycznie przestali kupować ziemię – zauważa Joanna Lebiedź, z biura nieruchomości Lebiedź & Lebiedź.

[srodtytul]Sztywne ceny[/srodtytul]

Adam Bronisz, szef biura BB Nieruchomości, obserwuje wzrost cen nieruchomości w okolicach Nowego Dworu Mazowieckiego, gdzie w centrum miasta w ciągu ostatnich miesięcy ofertowe stawki gruntów poszły w górę o 50 – 70 proc., a w wyjątkowych przypadkach i więcej, bo ze 150 – 200 zł za mkw. nawet do 500 zł za metr.

– To zainteresowanie i nagłe podwyżki wzmagały oczywiście informacje o budowie portu lotniczego Modlin. Jednocześnie w tych rejonach podaż ziemi jest dość mocno ograniczona, gdyż Nowy Dwór Mazowiecki jest wciśnięty między Narew, Bug i Wisłę – tłumaczy Bronisz. Jego zdaniem ze względu na budowę portu lotniczego, również gminę Zakroczym czeka hossa na rynku obrotu ziemią.

W innych podwarszawskich lokalizacjach raczej nie widać większego poruszenia. Oczywiście spore zainteresowanie wzbudzają działki, które nadają się pod budowę pawilonów handlowych i dalszego wynajmu. Jednak w tym przypadku o transakcji decyduje atrakcyjność ziemi, a o takie oferty bardzo trudno.

[wyimek]O 70 proc. zdrożały działki budowlane w okolicach Nowego Dworu Mazowieckiego w ciągu kilku miesięcy, w związku z budową lotniska w Modlinie[/wyimek]

– Od kilku dni wzrosło zainteresowanie zakupem tanich nieruchomości, położonych dalej od Warszawy. Zresztą w promieniu 30 km od stolicy trudno kupić grunt poniżej 50 tys. zł. Takie działki pojawiają się jednak np. dopiero w okolicach Żyrardowa – tłumaczy Adam Bronisz.

Podkreśla, że tam gdzie widać pewien popyt, nabywcy rezygnują z usług pośredników i starają się na wszelkie możliwe sposoby obniżyć koszty transakcji. Poza tym o podjęciu decyzji przesądza cena, która nie może być zbyt wysoka.

– Kto nie musi teraz sprzedawać ziemi, chce przeczekać bessę. Z drugiej strony, jeśli na danym terenie ktoś jest zmuszony do sprzedaży działki i obniży jej cenę na tyle, że wzbudzi zainteresowanie klientów, okoliczne ziemie również muszą stanieć – twierdzi Joanna Lebiedź.

[srodtytul]Słabe oferty[/srodtytul]

Podaż ziemi wyraźnie więc rośnie, i to zarówno przeznaczonej pod budownictwo indywidualne, jak i wielorodzinne czy komercyjne. Jednak Łukasz Madej, szef firmy Pro-Development, twierdzi, iż bez względu na to, jakiego rodzaju grunty budowlane wchodzą w rachubę, nadal ciężko jest znaleźć nieruchomości profesjonalnie przygotowane do zabudowy. – Część sprzedawców oferuje grunty z określonymi kosztami uzbrojenia, czasem nawet uchwalonym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego pod dany projekt, żądając za to najwyższej stawki. Jednak zwykle takich nieruchomości nie da się sprzedać, gdyż w większości przygotowywane na nich inwestycje planowane były w czasach hossy, więc maksymalnie wykorzystywały działki. A tego nie lubią klienci – twierdzi Łukasz Madej.

Zwraca uwagę na pewną tendencję, która ma miejsce od końca 2008 r. – czym większy grunt, tym tańszy metr kwadratowy.

– W szczycie hossy „gruntowej”, w latach 2006 – 2007, sytuacja była odwrotna, gdyż każdy chciał kupić jak największą działkę, traktując rezerwy pod kolejne etapy projektu jako dobrą inwestycję. Teraz, o ile klient w ogóle się pojawia, szuka nieruchomości mniejszych – zapewnia Łukasz Madej.

[ramka][srodtytul]Oferty - ziemia na sprzedaż[/srodtytul]

>> Warszawa-Ursus, pow. 540 mkw., cena mkw.: 2 tys. zł, cena całości: 1,1 mln zł

>> Konstancin-Jeziorna, pow.: 3,2 tys. mkw., cena mkw.: 1,1 tys. zł, cena całości: 3,5 mln zł

>> Warszawa-Wilanów, pow.: 1,4 tys. mkw., cena mkw.: 870 zł, cena całości: 1,2 mln zł

>> Ożarów Mazowiecki, pow.: 13 tys. mkw., cena mkw.: 300 zł, cena całości: 3,9 mln zł

>> Nieporęt, pow.: 1 tys. mkw., cena mkw.: 213 zł, cena całości: 2130 tys. zł

>> Góra Kalwaria, pow.: 8,7 tys. mkw., cena mkw.: 206 zł, cena całości: 1,8 mln zł

[i]źródło: Oferty.net[/i][/ramka]

[ramka][srodtytul]Zamrożony zapał, czyli o kłopotach z kupowaniem ziemi[/srodtytul]

[b]Bartek Jankowski, doradca obrotu ziemią Bank Ziemi[/b]

– Słyszałem ostatnio o kliencie, który kupił działkę budowlaną nad Jeziorem Wulpińskim, niedaleko Olsztyna. Chciał postawić na działce swój wymarzony dom. Działka z linią brzegową bardzo atrakcyjnie zlokalizowana, cena 120 tys. zł – słowem okazja. Po zakupie, podczas starań o rozpoczęcie budowy, zlecił badania geologiczne. Niestety, było już za późno. Okazało się, że na działce nie da się postawić domu ze względu na pokłady kredy na głębokości 5 metrów.

Inny kupujący stracił, ponieważ nie sprawdził, czy kupowany teren jest objęty ochroną archeologiczną. Kupił za 100 tys. zł 1,5 hektara gruntu rolnego blisko wioski Kitnowo w gminie Grunwald z zamiarem budowy siedliska. Gdy chciał przystąpić do budowy domu, z mapy w urzędzie gminy dowiedział się, że na jego działce jest usytuowane stanowisko archeologiczne. Prace archeologiczne mogą trwać latami. Działka taka zachowuje jednak walor „antarktyczny”, bo spowodowała głębokie zamrożenie kapitału.

Ostrzegam, działki z wadami są często dalej sprzedawane kolejnym naiwnym.

[i]—oprac. gb[/i]

Nieruchomości
Develia sprzedała grunt przy Kolejowej we Wrocławiu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy