Wczoraj w Sejmie doszło do pierwszego czytania projektu ustawy o zwrocie osobom fizycznym niektórych wydatków związanych z budownictwem mieszkaniowym, którą przygotowała sejmowa Komisja "Przyjazne Państwo".
- To drobny, ale bardzo znaczący krok dla ujednolicenia przepisów - mówiła posłanka Hanna Zdanowska z PO. Zmiana ujednolici termin zwrotu z zawartym w znowelizowanej w ubiegłym roku ustawie o podatku od towarów i usług, gdzie ustalono go na dwa miesiące.
Większość posłów była za przyjęciem ustawy bez dalszych prac, zwłaszcza, że dotyczy ona zmiany jednego zdania. Za skierowaniem jej do komisji branżowych była Platforma Obywatelska, która równocześnie deklaruje, ze projekt popiera. I zgodnie z jej postulatem Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski przekazał nowelę komisjom finansów oraz infrastruktury.
Przeciwne zmianom przepisów jest Ministerstwo Finansów.
Wiceminister finansów Maciej Grabowski tłumaczył, że przyspieszenie zwrotu wydatków podatnikom będzie oznaczało jednorazowy wzrost wydatków budżetu o 200 mln zł. Tłumaczył, że w zeszłym roku Polacy odliczyli ok. 1 mld zł. Z kolei poseł Ireneusz Sekuła z PO, który występował jako wnioskodawca projektu podkreślał, że większe wydatki w tym roku lub na początku przyszłego, zostaną zaraz wyrównane. Podkreślał też, że z napięciami budżetowymi mamy stale do czynienia od 1991 roku, więc nie mogą być przyczyna wstrzymania prac nad projektem.