Dają chętniej, na dłużej, ale wcale nie taniej

Banki znowu kuszą poszukujących pieniędzy na mieszkania. Promocyjne oferty wcale jednak nie muszą być tańsze od standardowych. Bankierzy przyciągają klientów raczej brakiem prowizji czy zniesieniem konieczności posiadania wkładu własnego

Aktualizacja: 02.11.2009 08:38 Publikacja: 02.11.2009 04:07

Dają chętniej, na dłużej, ale wcale nie taniej

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

– Od kilku tygodni pojawiają się sygnały ze strony banków, zarówno w postaci nowych promocji, jak i komunikatów strategicznych, że planują radykalnie zwiększać swoją aktywność na rynku hipotek. Można tu wspomnieć choćby o Nordei i Polbanku – mówi Łukasz Wojcieszak, prezes firmy doradczej Invigo. – Oczywiście w reklamach banki akcentują najkorzystniejsze elementy oferty, z których jednak nie wszyscy klienci będą mogli skorzystać. Osoby z większym wkładem własnym mogą liczyć na korzystniejsze warunki. Z kolei klienci, którzy planują kredyt na 100 proc. wartości nieruchomości, mają do wyboru mniej ofert.

Zdaniem Wojcieszaka mimo że kredyty stają się stopniowo tańsze, to w ocenie zdolności kredytowej bankowi analitycy nadal stosują dość surowe kryteria.

[srodtytul]Odwilż w bankach[/srodtytul]

Karol Wilczko z porównywarki finansowej Comperia.pl uważa, że widać odwilż na rynku kredytów hipotecznych. – Choć na powrót ofert bez wkładu własnego udzielanych kredytobiorcom ze słabą zdolnością albo do liberalnie liczonej zdolności kredytowej czy marż w okolicach 1 procentu nie można liczyć, to finansowanie 100 proc. wartości nieruchomości przez Millennium Bank, obniżka marż przez Pekao SA czy Fortis Bank pokazują dobre zmiany w ofertach kredytów hipotecznych – uważa Wilczko.

Zdaniem Aleksandra Paszyńskiego z Domu Kredytowego Notus oznaką jesiennej odwilży na rynku kredytów hipotecznych jest wspomniany powrót banków do pełnego finansowania zakupu nieruchomości.

– Działy oceny ryzyka w bankach doszły do wniosku, że mamy już za sobą realne spadki wartości mieszkań, a więc i ryzyko związane z sytuacją, w której wartość zabezpieczenia przewyższać będzie wartość kredytów – wyjaśnia Paszyński. – Pamiętajmy jednak, że banki, udzielając tego typu kredytów, będą dokonywały precyzyjnej wyceny danego lokalu, zwykle na koszt kredytobiorcy. Mogą też się zdarzyć sytuacje, że wycena banku będzie się różnić od ceny transakcyjnej.

[srodtytul]Coś za coś[/srodtytul]

Krzysztof Oppenheim, doradca finansowy z Oppenheim Enterprise, zwraca uwagę, że promocyjne oferty oznaczają zwykle „coś za coś”.

– Jeśli chodzi o okresowe promocje, to najczęściej banki obniżają prowizje lub ich nie pobierają. Chcą jednak za to, by klient wykupił drogie i nie zawsze przydatne ubezpieczenie albo też mocno związał się z bankiem, na przykład wieloma produktami. Oczekują więc, że przeniesie konto osobiste i karty kredytowe, zainwestuje w ich fundusze inwestycyjne etc. – wymienia Oppenheim. – Jeśli zaś chodzi o oferty dla klientów bez wkładu własnego, moim zdaniem nie znajdziemy dziś korzystnego kredytu i ta tendencja na pewno jeszcze dość długo się utrzyma – dodaje.

Według Arkadiusza Rembowskiego z firmy Money Expert teraz jest dobry czas na podjęcie decyzji kredytowej. – Potencjalni kredytobiorcy, którzy czekali od października zeszłego roku z podjęciem decyzji o zakupie mieszkania, teraz mogą wreszcie podejść do tej kwestii spokojnie – ocenia Rembowski. – Obecnie oferty są pewne i nie trzeba się niepokoić o zmiany w nich, np. w trakcie rozpatrywania wniosku, co zdarzało się kilka miesięcy temu. Poza tym w większości firm sytuacja wynikająca z kryzysu została opanowana i jest przejrzysta dla pracowników. Zatem kredytobiorcy mogą ocenić, czy ich obawa sprzed kilku miesięcy dotycząca utraty pracy jest uzasadniona, czy mogą spać spokojnie i zaciągać kredyty.

Zdaniem Karola Wilczki widać dziś dużo większe zainteresowanie kredytami hipotecznymi niż przed wakacjami. – Część klientów stwierdziła, że nie ma na co czekać, bo taniej nie będzie, i w każdej chwili dobre nieruchomości mogą zacząć znikać z rynku, a ceny zaczną iść do góry. Stąd większy ruch na rynku kredytów mieszkaniowych.

– Od kilku tygodni pojawiają się sygnały ze strony banków, zarówno w postaci nowych promocji, jak i komunikatów strategicznych, że planują radykalnie zwiększać swoją aktywność na rynku hipotek. Można tu wspomnieć choćby o Nordei i Polbanku – mówi Łukasz Wojcieszak, prezes firmy doradczej Invigo. – Oczywiście w reklamach banki akcentują najkorzystniejsze elementy oferty, z których jednak nie wszyscy klienci będą mogli skorzystać. Osoby z większym wkładem własnym mogą liczyć na korzystniejsze warunki. Z kolei klienci, którzy planują kredyt na 100 proc. wartości nieruchomości, mają do wyboru mniej ofert.

Pozostało 84% artykułu
Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie