Więcej najemców w Londynie, ale jeszcze nie w Warszawie

Publikacja: 04.05.2010 01:46

Dyrektor europejskiego działu badań i doradztwa w zakresie powierzchni biznesowych

Dyrektor europejskiego działu badań i doradztwa w zakresie powierzchni biznesowych

Foto: Archiwum

[b]Rz: Czy poprawa sytuacji na rynku biur w Londynie oznacza też, że deweloperzy i w Polsce zaczną budować projekty, które wstrzymali?[/b]

Elaine Rossall, Cushman & Wakefield: Nie, aktywność deweloperska zależy od warunków rynkowych danego kraju. Ożywienie na rynku w Londynie spowodowane było przede wszystkim obserwowanym popytem ze strony firm z sektora usług finansowych, które wykorzystały obecne warunki rynkowe i zmniejszającą się podaż biur dobrej jakości. Korelacja pomiędzy trzema czynnikami: bazą najemców, wzrostem gospodarczym oraz podażą powierzchni będzie decydowała o poziomie aktywności deweloperskiej.

[b]Kiedy możemy liczyć, że w rejonie Europy Środkowo-Wschodniej wróci popyt na biura?[/b]

Najbliższe 12 miesięcy wciąż będzie trudne zarówno dla najemców, jak i wynajmujących. Region Europy Środkowo-Wschodniej zaczyna dopiero wychodzić z recesji i minie trochę czasu, zanim będzie można mówić o wyraźnej poprawie nastrojów wśród najemców. W najbliższym czasie wciąż będą oni koncentrować się na ograniczaniu kosztów, konsolidacji oraz renegocjowaniu istniejących umów najmu. Natomiast od początku 2011 r. popyt powinien już znacznie rosnąć.

[b]Czy Warszawa będzie wtedy znowu oczkiem w głowie inwestorów, czy raczej inny kraj, inna stolica w naszym regionie jest atrakcyjniejsza dla deweloperów biur?[/b]

Warszawa będzie atrakcyjną lokalizacją dla inwestorów z kilku powodów. Gospodarka nie weszła w fazę recesji i przewiduje się, że odnotuje jeden z najsilniejszych wzrostów w 2010 r. Poza tym wskaźniki powierzchni niewynajętej w Warszawie są zdecydowanie niższe w porównaniu z innymi miastami regionu, w tym Pragą i Budapesztem. Ponadto liczba biur w budowie w ciągu ostatnich 12 miesięcy gwałtownie zmalała, co stwarza korzystny klimat dla wznowienia aktywności deweloperskiej. Obiecującym znakiem jest także wzrost popytu odnotowany w czterech kwartałach z rzędu. Oczekujemy tu dalszego wzrostu w ujęciu rocznym, choć wciąż pozostanie on poniżej poziomu z lat 2007 i 2008.

Czynnikiem hamującym aktywność deweloperów będzie brak źródeł finansowania w krótkim okresie. Jednak poprawa warunków rynkowych coraz częściej skłania banki do udzielania kredytów na projekty dobrej jakości.

[b]Kiedy ostatnio były w Warszawie tak duże zapasy pustych biur jak dziś – 7–8 proc.? Ile potrzeba czasu, aby pustostany zniknęły?[/b]

Wskaźnik pustostanów w Warszawie jest wysoki. Utrzymuje się jednak zdecydowanie poniżej średniej regionalnej w Europie – wynoszącej ok. 15 proc. Wynajęcie dziś dostępnej w Warszawie powierzchni zajęłoby pewnie około roku.

—gb

[b]Rz: Czy poprawa sytuacji na rynku biur w Londynie oznacza też, że deweloperzy i w Polsce zaczną budować projekty, które wstrzymali?[/b]

Elaine Rossall, Cushman & Wakefield: Nie, aktywność deweloperska zależy od warunków rynkowych danego kraju. Ożywienie na rynku w Londynie spowodowane było przede wszystkim obserwowanym popytem ze strony firm z sektora usług finansowych, które wykorzystały obecne warunki rynkowe i zmniejszającą się podaż biur dobrej jakości. Korelacja pomiędzy trzema czynnikami: bazą najemców, wzrostem gospodarczym oraz podażą powierzchni będzie decydowała o poziomie aktywności deweloperskiej.

Nieruchomości
Flare na Grzybowskiej. Luksusowy apartamentowiec wchodzi na rynek
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Biurowiec The Form otwarty na najemców
Nieruchomości
Develia sprzedała grunt przy Kolejowej we Wrocławiu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?