To na razie propozycja. W tej chwili 1,5 mln rodzin nie ma własnego M.
– Większość z nich nie zarabia mało, ale nie mają aż tak wysokich dochodów, by bank zechciał im udzielić kredytu mieszkaniowego – mówi Piotr Styczeń, wiceminister Infrastruktury. – Chcemy stworzyć im możliwość uzyskania mieszkania.
[srodtytul]Projekt mówi [/srodtytul]
Ministerstwo Infrastruktury proponuje więc, by wskrzesić budownictwo pod wynajem. W tym celu przygotowało [link=http://bip.mi.gov.pl/pl/bip/projekty_aktow_prawnych/projekty_ustaw/ustawy_mieszkalnictwo_i_gospodarka_komunalna/proj_zal_tbs/px_zalozenia___ostateczne_kons.spoleczne.pdf]założenia do projektu ustawy o społecznym zasobie mieszkań czynszowych, społecznych grupach mieszkaniowych[/link] (trafiły one do konsultacji społecznych).
– Inwestorzy będą budować za środki własne (lub pożyczone) mieszkania pod wynajem. Mogą to być: deweloperzy, spółdzielnie mieszkaniowe, towarzystwa budownictwa społecznego etc. – tłumaczy minister Styczeń. – Pieniądze będą mogli pozyskać także od przyszłych najemców. Ci partycypowaliby w kosztach budowy mieszkania maksymalnie do 50 proc. (wysokość ich udziału ma zależeć od decyzji wynajmującego). W zamian mieliby gwarancję, że w przyszłości staną się najpierw najemcami, a potem właścicielami nowego mieszkania.