– Coraz więcej inwestorów, którzy planują budowę hoteli, szczególnie w miejscowościach turystycznych, dostrzega potrzebę ujęcia w planach budowy zaplecza rekreacyjnego. To pozwoli skierować ofertę do szerszej grupy klientów i zapełnić hotel nie tylko w okresie najwyższego sezonu – wyjaśnia Dorota Malinowska, konsultant ds. nieruchomości hotelowych w Cushman & Wakefield.
[srodtytul]Dorobić usługami[/srodtytul]
Według niej, także dla gości korzystających z usług hotelu w okresie wakacyjnym dodatkowa oferta spa czy rekreacyjna może być czynnikiem, który zdecyduje o wyborze danego obiektu.
Szczególnie że w Polsce poważnym problemem jest bardzo krótki sezon turystyczny. – Jest to dotkliwe zwłaszcza na Mazurach i Pomorzu, w miejscowościach oddalonych od ośrodków biznesowych, które mogłyby generować popyt poza sezonem turystycznym – zwraca uwagę Jacek Tokarski, analityk w dziale inwestycji hotelowo-rekreacyjnych firmy Colliers International.
Jego zdaniem wydłużenie sezonu turystycznego jest możliwe poprzez zapewnienie rozrywek wewnątrz budynków, na dużą skalę.– Niestety, duża skala wymaga równie dużych nakładów finansowych, a takie ryzyko nie jest raczej akceptowane przez instytucje finansowe i samych inwestorów. W efekcie mamy kilka dobrych hoteli o zbliżonej ofercie oraz całą masę hoteli zupełnie przeciętnych, które walczą o każdego klienta, aby zapracować przynajmniej na swoje koszty operacyjne – twierdzi Jacek Tokarski.