Ekswłaściciele dóbr ziemskich mogą je tylko kupić

Byli właściciele mogą kupić swoje dawne dobra. Odmowa oznacza ich sprzedaż w przetargu. Tak państwo chce rozwiązać problem reprywatyzacji

Publikacja: 15.10.2010 04:55

Ekswłaściciele dóbr ziemskich mogą je tylko kupić

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Agencja Nieruchomości Rolnych rozpoczyna szeroką sprzedaż gruntów, do których zostały zgłoszone zastrzeżenia reprywatyzacyjne. Z 500 tys. ha objętych zastrzeżeniami w ponad 3 tys. wniosków wystawia obecnie na sprzedaż 50 tys. ha.

[srodtytul]Oferty zakupu[/srodtytul]

– Jest to próba definitywnego pozbawienia możliwości zwrotu majątków ziemskich byłym właścicielom. Przypieczętowuje skutki dekretu o reformie rolnej – ocenia Jerzy Mańkowski, prezes Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego. – Rząd, który szuka dodatkowych środków, chce m.in. sprzedać nieruchomości, które na mocy zakazu wydanego w 1997 r. przez premiera Jerzego Buzka były wyłączone z obrotu do czasu ustawy reprywatyzacyjnej.

– Pismo premiera Buzka nigdy nie było aktem prawnym – twierdzi Grażyna Kapelko, rzeczniczka prasowa ANR. – Zgodnie z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=C1D447295141609A87B5B751E8604616?id=248488]ustawą z 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa[/link] ANR może w pełni dysponować nieruchomościami znajdującymi się w Zasobie Własności Rolnej Skarbu Państwa. Ustawa i rozporządzenie ministra rolnictwa i rozwoju wsi z 2010 r. zastrzegają jedynie, że jeśli do sprzedaży ma być przeznaczona nieruchomość przejęta przez Skarb Państwa przed 1 stycznia 1992 r., pierwszeństwo w nabyciu przysługuje byłym właścicielom i ich spadkobiercom. W 2009 r. kupili oni jednak tylko 817 ha.

[b]Prawo pierwszeństwa nabycia oznacza, że byli właściciele mogą odkupić swoje dawne majątki rolne co prawda bez przetargu, ale wycenione według stawki szacunkowej lub przez rzeczoznawcę.[/b] Stwarza to jakąś szansę ich odzyskania, ale ceny gruntów rolnych poszły w górę. W wypadku dużych areałów, wobec krótkich terminów na decyzję i zebranie pieniędzy, wielu uprawnionych nie będzie stać na taką transakcję. Innym nie odpowiadają oferty zakupu nieruchomości, których zwrotu się domagają.

Nieskorzystanie z prawa pierwszeństwa nabycia oznacza jednak definitywną utratę szansy na odzyskanie własności lub rekompensatę. Oferta sprzedaży będzie wówczas złożona dzierżawcom, a w razie ich braku lub rezygnacji skierowana do sprzedaży w trybie przetargowym – na licytację.

[srodtytul]Propozycje rozwiązań[/srodtytul]

Byli właściciele chcą więc podjąć działania prawne, głównie w sądach. Zgodnie z postanowieniem Trybunału Konstytucyjnego z 1 marca 2010 r. to właśnie sądy cywilne orzekają o prawach rzeczowych osób pozbawionych nieruchomości podczas reformy rolnej. – Zgodnie zaś z art. 56 ust. 2 ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa nieruchomość, wobec której toczy się postępowanie o sprzeczne z prawem przejęcie na rzecz skarbu, nie może być sprzedana przed zakończeniem postępowania – przypomina radca prawny Jacek Moniuk, prowadzący kancelarię w Bydgoszczy.

Jednakże [b]do maja 2016 r., kiedy cudzoziemcy będą mogli swobodnie kupować ziemię w Polsce, większość z 2,2 mln ha Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa ma się znaleźć w rękach prywatnych rolników i przedsiębiorców rolnych[/b] – przewiduje Ministerstwo Rolnictwa. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży zasilą m.in. Fundusz Rekompensacyjny, z którego wypłaca się rekompensaty za mienie zabużańskie.

– Jeżeli jednak ANR będzie sprzedawać nieruchomości z pominięciem roszczeń byłych właścicieli, którzy nie dostali rekompensaty za wywłaszczenie, państwo polskie może się liczyć z procesami w Strasburgu – ostrzega Moniuk. – Niełatwo będzie także znaleźć nabywców na takie nieruchomości. Najuczciwsze byłoby oddanie w naturze lub za symboliczną złotówkę majątków, które nie zostały rozparcelowane, oraz dworów, pałaców i parków. Można by też proponować mienie zastępcze lub odszkodowanie, realizowane w ratach. Jeżeli wydaje się to z różnych względów nierealne, należałoby zapewnić byłym właścicielom możliwość odkupienia od ANR swoich dawnych nieruchomości nie tylko z prawem pierwszeństwa zakupu, ale także z bonifikatą.

Polskie Towarzystwo Ziemiańskie zajmuje identyczne stanowisko. Tylko czy rządzący na to pójdą?

[ramka]

[b]Piotr Boroń - adwokat z Kancelarii Góralczyk, Rychlicki, Boroń w Krakowie[/b]

Przepisy przyznają Agencji Nieruchomości Rolnych pełne prawo dysponowania nieruchomościami Skarbu Państwa, znajdującymi się w jej zasobie. Z zachowaniem prawa pierwszeństwa zakupu dla byłych właścicieli może więc sprzedawać również mienie, do którego są, jak sama to określa, zastrzeżenia reprywatyzacyjne. Nie widzę realnych szans, aby to powstrzymać. Nie zmienia to oceny, że cel, jakim ma być sprywatyzowanie państwowych obecnie nieruchomości, odbywa się kosztem ich byłych właścicieli. To nic innego jak dokończenie nacjonalizacji, na co nie powinno być przyzwolenia w demokratycznym państwie prawa. Jedynym wyjściem byłoby uchwalenie ustawy, która przewidywałaby możliwość stosowania wysokich bonifikat, a nawet sprzedaż za symboliczną złotówkę gruntów byłym właścicielom czy ich spadkobiercom.[/ramka]

Agencja Nieruchomości Rolnych rozpoczyna szeroką sprzedaż gruntów, do których zostały zgłoszone zastrzeżenia reprywatyzacyjne. Z 500 tys. ha objętych zastrzeżeniami w ponad 3 tys. wniosków wystawia obecnie na sprzedaż 50 tys. ha.

[srodtytul]Oferty zakupu[/srodtytul]

Pozostało 95% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów