Agencja Nieruchomości Rolnych rozpoczyna szeroką sprzedaż gruntów, do których zostały zgłoszone zastrzeżenia reprywatyzacyjne. Z 500 tys. ha objętych zastrzeżeniami w ponad 3 tys. wniosków wystawia obecnie na sprzedaż 50 tys. ha.
[srodtytul]Oferty zakupu[/srodtytul]
– Jest to próba definitywnego pozbawienia możliwości zwrotu majątków ziemskich byłym właścicielom. Przypieczętowuje skutki dekretu o reformie rolnej – ocenia Jerzy Mańkowski, prezes Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego. – Rząd, który szuka dodatkowych środków, chce m.in. sprzedać nieruchomości, które na mocy zakazu wydanego w 1997 r. przez premiera Jerzego Buzka były wyłączone z obrotu do czasu ustawy reprywatyzacyjnej.
– Pismo premiera Buzka nigdy nie było aktem prawnym – twierdzi Grażyna Kapelko, rzeczniczka prasowa ANR. – Zgodnie z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=C1D447295141609A87B5B751E8604616?id=248488]ustawą z 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa[/link] ANR może w pełni dysponować nieruchomościami znajdującymi się w Zasobie Własności Rolnej Skarbu Państwa. Ustawa i rozporządzenie ministra rolnictwa i rozwoju wsi z 2010 r. zastrzegają jedynie, że jeśli do sprzedaży ma być przeznaczona nieruchomość przejęta przez Skarb Państwa przed 1 stycznia 1992 r., pierwszeństwo w nabyciu przysługuje byłym właścicielom i ich spadkobiercom. W 2009 r. kupili oni jednak tylko 817 ha.
[b]Prawo pierwszeństwa nabycia oznacza, że byli właściciele mogą odkupić swoje dawne majątki rolne co prawda bez przetargu, ale wycenione według stawki szacunkowej lub przez rzeczoznawcę.[/b] Stwarza to jakąś szansę ich odzyskania, ale ceny gruntów rolnych poszły w górę. W wypadku dużych areałów, wobec krótkich terminów na decyzję i zebranie pieniędzy, wielu uprawnionych nie będzie stać na taką transakcję. Innym nie odpowiadają oferty zakupu nieruchomości, których zwrotu się domagają.