[b]Rz: Czytelnik ma działkę, w pobliżu której przebiega linia wysokiego napięcia. Czy to oznacza, że nie będzie mógł tam postawić domu?[/b]
[b]Aleksandra Dalecka, adwokat, Zdanowicz i Wspólnicy Kancelaria Prawnicza:[/b] Samo usytuowanie np. słupów elektroenergetycznych nie wyklucza możliwości uzyskania pozwolenia na budowę. Zgodnie z przepisami [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=183262]ustawy z 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (tekst jednolity DzU z 2006, nr 156, poz. 1118)[/link] osoba ubiegająca się o pozwolenie na budowę musi przedłożyć m.in. projekty budowlane i dokumentację techniczną dotyczącą sieci elektrycznych, wodnych czy gazowych. W każdym z nich uprawniony do tego projektant, powołując się na obowiązujące przepisy i Polskie Normy, określa usytuowanie wszelkich linii, kabli i sieci.
Uwzględniając ich techniczne parametry, projektant ustala, gdzie może być położony budynek mieszkalny, a gdzie przeznaczony do prowadzenia działalności gospodarczej. Jest to bowiem zależne od istniejącego rozmieszczenia linii, sieci naziemnych i podziemnych oraz ustalonych przez projektanta stref ochronnych dla różnego rodzaju sieci infrastrukturalnych.
[b]A jeśli usytuowanie infrastruktury technicznej nie pozwala na budowę domu na naszej działce?[/b]
Pozostaje się wtedy przyjrzeć, czy obiekty te zostały wybudowane zgodnie z ważną i obowiązującą podstawą prawną. Często bowiem ich stan prawny jest nieuregulowany, co otwiera nam drogę do rekompensaty pieniężnej, żądania ich usunięcia, a w szczególnych wypadkach nawet do wystąpienia z roszczeniem o wykup bezużytecznego gruntu w związku z posadowieniem urządzenia.