Tak wynika z wyliczeń Emmersona, firmy doradczej i pośredniczącej w obrocie nieruchomościami.
Jej analitycy zauważają, że na sprzedaż mieszkania na rynku wtórnym potrzeba coraz mniej czasu, liczonego od zawarcia umowy z pośrednikiem do sfinalizowania transakcji. I tak w 2008 r. w Warszawie na znalezienie kupca potrzeba było przeciętnie 159 dni, w 2009 – 131, a w 2010 r. – 112.?Jak podaje Krzysztof Nowak z działu badań i analiz w Emmersonie, w minionym roku prawie 40 proc. transakcji w stolicy było zawieranych w ciągu trzech miesięcy.
Od 90 dni dni do pół roku szukało chętnego na mieszkanie 37,6 proc. właścicieli używanych nieruchomości, a powyżej sześciu miesięcy sprzedawało się 22,8 proc. lokali. Dla porównania – w 2008 r. 42,4 proc. sprzedających na sfinalizowanie transakcji potrzebowało ponad pół roku. ?Coraz szybciej sprzedają się też mieszkania w Krakowie.
W 2010 r. od podpisania umowy z pośrednikiem do sfinalizowania transakcji potrzeba było 113 dni, podczas gdy w 2009 r. znalezienie kupca zajmowało 133 dni, a w 2008 r. – 162 dni.?
Bardzo podobnie wygląda sytuacja na wrocławskim rynku wtórnym, gdzie w minionym roku chętny na mieszkanie znajdował się po 1125 dniach od wystawienia lokalu na sprzedaż. W poprzednich latach właściciele używanych mieszkań na transakcję czekali 160 dni (2008 r.) i 132 (2009).?