Kupiec zjawia się coraz szybciej

112 dni – średnio tyle czasu potrzeba było w Warszawie w minionym roku na sprzedaż używanego mieszkania. Kilka dni więcej czeka się na kupca we Wrocławiu i Krakowie

Publikacja: 04.01.2011 08:30

Kupiec zjawia się coraz szybciej

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Tak wynika z wyliczeń Emmersona, firmy doradczej i pośredniczącej w obrocie nieruchomościami.

Jej analitycy zauważają, że na sprzedaż mieszkania na rynku wtórnym potrzeba coraz mniej czasu, liczonego od zawarcia umowy z pośrednikiem do sfinalizowania transakcji. I tak w 2008 r. w Warszawie na znalezienie kupca potrzeba było przeciętnie 159 dni, w 2009 – 131, a w 2010 r. – 112.?Jak podaje Krzysztof Nowak z działu badań i analiz w Emmersonie, w minionym roku prawie 40 proc. transakcji w stolicy było zawieranych w ciągu trzech miesięcy.

Od 90 dni dni do pół roku szukało chętnego na mieszkanie 37,6 proc. właścicieli używanych nieruchomości, a powyżej sześciu miesięcy sprzedawało się 22,8 proc. lokali. Dla porównania – w 2008 r. 42,4 proc. sprzedających na sfinalizowanie transakcji potrzebowało ponad pół roku. ?Coraz szybciej sprzedają się też mieszkania w Krakowie.

W 2010 r. od podpisania umowy z pośrednikiem do sfinalizowania transakcji potrzeba było 113 dni, podczas gdy w 2009 r. znalezienie kupca zajmowało 133 dni, a w 2008 r. – 162 dni.?

Bardzo podobnie wygląda sytuacja na wrocławskim rynku wtórnym, gdzie w minionym roku chętny na mieszkanie znajdował się po 1125 dniach od wystawienia lokalu na sprzedaż. W poprzednich latach właściciele używanych mieszkań na transakcję czekali 160 dni (2008 r.) i 132 (2009).?

– Jak widać średnia liczba dni upływająca od zawarcia umowy pośrednictwa do podpisania umowy sprzedaży znacznie się obniżyła – podkreśla Krzysztof Nowak. – Najwięcej mieszkań w mijającym roku, i to we wszystkich trzech miastach sprzedawało się w czasie?do trzech miesięcy – podkreśla analityk.

I dodaje, że przedstawione dane dobrze oddają rozwój wypadków na rynku mieszkaniowym w ciągu ostatnich trzech lat. ?– Wraz z początkiem kryzysu finansowego w połowie 2008 roku niestabilna sytuacja gospodarcza oraz niepewność na rynku pracy sprawiły, że osoby szukające mieszkania postanowiły odłożyć w czasie decyzję o kupnie – tłumaczy analityk z Emmersona. – W 2009 mieliśmy do czynienia z systematycznym spadkiem cen mieszkań, zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym, co doprowadziło do skrócenia czasu sprzedaży. Jednak dopiero 2010 r. przyniósł wyraźniejsze odbudowanie popytu oraz stabilizację cen, co przełożyło się na wzrost liczby transakcji i istotne skrócenie czasu niezbędnego do sprzedaży nieruchomości. [b]Taka sytuacja daje jasno do zrozumienia, że na rynku powoli zaczyna się ruch. Nie jest on jeszcze na tyle duży, aby można było mówić o powrocie koniunktury, jednakże na pewno można już spoglądać w przyszłość z większym optymizmem[/b] – uważa Krzysztof Nowak.

Tak wynika z wyliczeń Emmersona, firmy doradczej i pośredniczącej w obrocie nieruchomościami.

Jej analitycy zauważają, że na sprzedaż mieszkania na rynku wtórnym potrzeba coraz mniej czasu, liczonego od zawarcia umowy z pośrednikiem do sfinalizowania transakcji. I tak w 2008 r. w Warszawie na znalezienie kupca potrzeba było przeciętnie 159 dni, w 2009 – 131, a w 2010 r. – 112.?Jak podaje Krzysztof Nowak z działu badań i analiz w Emmersonie, w minionym roku prawie 40 proc. transakcji w stolicy było zawieranych w ciągu trzech miesięcy.

Pozostało 80% artykułu
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Nieruchomości
MLP Rzeszów na starcie. Inwestycja typu greenfield