Przypomnijmy, że wiele banków pożyczając na mieszkanie, wymaga, by klient wyłożył część pieniędzy. Jeśli ich nie ma, bank każe wykupić ubezpieczenie. Brakujący wkład własny można zaś spłacać nawet 20 lat, w zależności od czasu, na jaki się zadłużyliśmy i od sposobu spłacania rat kredytowych.??
[srodtytul]Na trzy lub pięć lat[/srodtytul]
??Koszt ubezpieczenia brakującego wkładu własnego stanowi określony procent jego wysokości. W zależności od banku jest to od 1,2? do 4,5 proc. na trzy lub pięć lat. Przeważnie składka płacona jest z góry za określony okres ochrony ubezpieczeniowej, czyli w dniu podpisania umowy kredytowej.
Większość banków zwraca nadpłaconą składkę w miesiącu, gdy zadłużenie osiągnęło określony w umowie pułap. Bank dokonuje zwrotu proporcjonalnej niewykorzystanej części opłaty na rachunek kredytobiorcy, za pełne miesiące kalendarzowe pozostające do końca okresu ubezpieczenia, za który składka została uiszczona.
?Przyjmijmy, że kupujemy mieszkanie za 300 tys. zł, a bank wymaga 20 proc. wkładu własnego, czyli 60 tys. zł. Ubezpieczając taki brakujący wkład własny przy 3 proc. składce w dniu podpisania umowy musimy zapłacić bankowi 1800 zł.?