[link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawa z 8 lipca 2005 r. o realizacji prawa do rekompensaty z tytułu pozostawienia nieruchomości poza obecnymi granicami/2005/DU2005Nr169poz1418.asp][/link] nie określa terminu, do którego będą wypłacane pieniądze za mienie zabużańskie. Będzie to moment, kiedy zostanie wypłacona ostatnia przyznana rekompensata.
W woj. dolnośląskim od końca stycznia 2004 r. do maja 2010 r. wydano 1326 decyzji (przyznających prawo do rekompensaty i odmawiających go), ale na rozpatrzenie czekały jeszcze 12 872 wnioski. W analogicznym okresie w woj. lubuskim wydano 699 decyzji, czekało 7488. W woj. opolskim załatwiano średnio rocznie 184 sprawy, w maju 2010 r. były jeszcze 4523 nierozpatrzone.
[srodtytul]Co kupić za 42 tys. zł[/srodtytul]
Średnia wypłata za utraconą nieruchomość to 42 tys. zł. Chociaż zgodnie z ustawą zabużańską Bank Gospodarstwa Krajowego powinien zwaloryzować kwotę świadczenia na dzień wydania decyzji na podstawie wskaźnika zmiany cen nieruchomości, Główny Urząd Statystyczny do dziś go nie ogłosił. Rzecznik praw obywatelskich zaskarżył co prawda brak tego wskaźnika do Trybunału Konstytucyjnego, ale orzeczenia TK nie ma, dlatego do wypłaty rekompensat stosuje się wskaźnik inflacji. A ponieważ ceny nieruchomości wielokrotnie go przewyższyły, to im dłużej wnioski czekają na załatwienie, tym mniej w istocie rzeczy dostaną zabużanie.
– Urzędy wojewódzkie podważają też na różne sposoby operaty wykonane przez rzeczoznawców, zlecają kontrwyceny. Postępowania bywają zawieszane, wnioski pozostawiane bez rozpoznania. Zmusza to do „nachodzenia” urzędników, od których można usłyszeć za każdym razem co innego albo nie dostaje się w ogóle żadnej informacji o stanie sprawy – opowiada Andrzej Korzeniowski, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kresowian – Wierzycieli Skarbu Państwa.