• W Białymstoku zainteresowanie koncentruje się na mieszkaniach do 40 mkw. – mówi Antoni Kozak z agencji Kozak-Wojtan. Do transakcji dochodzi zwykle przy cenach 4,5 – 4,7 tys. zł za mkw. Taniej jest np. w osiedlu Dziesięciny, drożej w Nowym Mieście czy Śródmieściu. Podobnie jak w poprzednich miesiącach nie ma popytu na lokale duże, powyżej 75 mkw., w budynkach z wielkiej płyty, mimo że ich ceny są nierzadko niższe od 3 tys. zł za mkw.

• W Lublinie transakcje dotyczą ostatnio głównie mieszkań w cenie do 200 tys. zł – informuje Iwona Gańska z Lokaty. Za tyle można kupić lokal 45-metrowy na Tatarach albo nieco mniejszy, około 40 mkw., w tzw. lepszych dzielnicach. Niemal wszystkie zakupy odbywają się z udziałem kredytu, nierzadko pokrywającego 100 proc. ceny.

• W Olsztynie w tym roku wzrosło zainteresowanie mieszkaniami – ocenia Włodzimierz Burmistrzak z Metrohouse & Partnerzy. Nie zmieniają się jednak preferencje: wciąż najchętniej kupowane są lokale dwu-, trzypokojowe, w cenie nieprzekraczającej 250 tys. zł. Popytem cieszą się ostatnio mieszkania w budynkach z wielkiej płyty, ze względu na niższą cenę. Jeśli jest okazyjna, to akceptowana jest większa powierzchnia, do 60 – 75 mkw. Transakcje są finansowane z kredytów.