Tak wynika z analizy portalu nieruchomości Oferty.net. Jak ocenia analityk Marcin Drogomirecki, początek tego roku przyniósł tylko nieznaczne zmiany średnich cen wywoławczych na wtórnym rynku mieszkań.
– W dziewięciu miastach ceny ofertowe nieznacznie spadły, a dziewięciu – wzrosły – podaje Marcin Drogomirecki. (patrz obok dołączona tabela). ?Porównując styczeń br. do grudnia 2010 r. mieszkania najbardziej staniały w Gdańsku – o 2,1 proc. W grudniu za mkw. używanego lokalu w tym mieście sprzedający chcieli dostać 6,38 tys. zł, w styczniu żądali 6,24 tys. zł.
Taniej jest też we Wrocławiu – tu cena wywoławcza mkw. wyniosła 6,65 tys. zł. W grudniu było to zaś 6,73 tys. zł. ?– W tym samym czasie zwiększona liczba mieszkań na sprzedaż w nowym budownictwie spowodowała wyraźny wzrost średnich stawek w Katowicach (o 3,8 proc.) oraz w Łodzi (o 2,1 proc.) – podaje Drogomirecki. W tym pierwszym mieście na mkw. trzeba było mieć w styczniu 4,139 tys. zł, podczas gdy w grudniu wystarczyło 3,989 tys. zł.
W Łodzi ceny poszły w górę o 2,1 proc., do 4,363 tys. zł za mkw. ?– W Sopocie z kolei ceny wzrosły o 3,1 proc. Wzrost jest uwarunkowany relatywnie niewielką podażą mieszkań na rynku, przez co pojawienie się zaledwie kilku droższych ofert skutkuje znaczącą zmianą średniej – tłumaczy analityk. ??
Średnie ceny mkw. używanych mieszkań w styczniu br. – patrz dołączona tabela.