Prawo budowlane: bez pozwolenia na budowie

Wiele inwestycji będzie można rozpocząć bez pozwolenia. Wystarczy proste zgłoszenie u starosty i jego milcząca akceptacja. Wyjątkowo też będzie potrzebna zgoda urzędu na użytkowanie

Aktualizacja: 22.04.2012 09:55 Publikacja: 21.04.2012 14:39

Projekt zmian w prawie budowlanym zakłada, że w przypadku niektórych inwestycji nie trzeba będzie si

Projekt zmian w prawie budowlanym zakłada, że w przypadku niektórych inwestycji nie trzeba będzie się starać o pozwolenie na budowę

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys SS Seweryn Sołtys

Mniej biurokracji podczas załatwiania formalności budowlanych – taki ambitny plan ma Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. W poniedziałek zaczyna konsultacje w sprawie założeń do projektu nowego prawa budowlanego. Tego dnia rusza cykl spotkań z osobami z branży, na których będą one prezentowane.

– Planujemy zmniejszyć do niezbędnego minimum liczbę wydawanych decyzji. W większości wypadków inwestor w ogóle nie będzie musiał się starać o pozwolenie na budowę

– tłumaczy Krzysztof Antczak, zastępca dyrektora departamentu w MTBiGM. – Wystarczy, że zgłosi do starostwa zamiar budowy wraz z projektem budowlanym. Jeżeli w ciągu 30 dni starosta się nie sprzeciwi, inwestor będzie mógł rozpocząć budowę.

Od tej zasady ministerstwo przewiduje wiele odstępstw. Pozwolenia na budowę pozostaną w wypadku m.in. budynków wyższych niż 12 m i większych niż 5 tys. m sześc. Pozwolenie będzie także potrzebne dla inwestycji mających wpływ na zagospodarowanie działki sąsiedniej. Procedura będzie więc zbliżona do tej, która teraz obowiązuje w wypadku niewielkich obiektów i prostych robót.

Ministerstwo chce także zrezygnować z pozwoleń na użytkowanie.

Większość inwestycji będzie się kończyła zawiadomieniem nadzoru budowlanego. Jeżeli w ciągu 21 dni nie wniesie on sprzeciwu, będzie można korzystać z budynku (innego obiektu).

Ale coś za coś. W wypadku dużych inwestycji (osiedle mieszkaniowe, hala produkcyjna) trzeba będzie zatrudnić na budowie sprawdzających. Ma to być inżynier budowlany lub architekt z uprawnieniami do projektowania i kierowania robotami budowlanymi. Jego rolą będzie sprawdzanie prawidłowości wykonania poszczególnych etapów budowy.

Pozwolenia na użytkowanie w formie decyzji pozostaną w dwóch wypadkach: gdy chodzi o legalizację samowoli budowanych oraz jeżeli inwestor zamierza rozpocząć korzystanie z inwestycji, zanim skończy budowę, np. otworzy sklep na parterze budynku, a jego piętro wciąż będzie w stanie surowym.

– Pozostawienie pozwoleń na budowę w razie oddziaływania inwestycji na zagospodarowanie sąsiedniej działki oznacza, że nadal trzeba się będzie o nie starać w większości wypadków. Rzadko się bowiem zdarza, że budowa nie ma wpływu na posesje znajdujące się obok – ocenia Mariola Berdysz, dyrektor fundacji Wszechnica Budowlana.

Dyrektor Antczak uważa jednak, że w tej chwili urzędnicy nadużywają swoich uprawnień i stwierdzają wpływ na działki sąsiednie, choć tak naprawdę go nie ma. Poza tym po zmianach obszar oddziaływania będzie określał projektant, a urzędnik będzie go tylko weryfikował.

Ostrożnie do projektu podchodzi Zbigniew Malisz, członek zarządu Polskiego Związku Firm Deweloperskich. – Właśnie ruszyłem z budową domu wielorodzinnego, dla którego załatwienie samego pozwolenia na budowę zajęło mi 13 miesięcy – wyjaśnia. – Jestem więc za uproszczeniami. Ale ministerstwo wprowadza je tylko dla małych inwestycji. Poza tym idea sprawdzania na poszczególnych etapach nie jest najlepsza. To oczywiste, że w tym wypadku decydujący głos będzie miał ten, kto płaci, a więc inwestor.

Mniej biurokracji podczas załatwiania formalności budowlanych – taki ambitny plan ma Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. W poniedziałek zaczyna konsultacje w sprawie założeń do projektu nowego prawa budowlanego. Tego dnia rusza cykl spotkań z osobami z branży, na których będą one prezentowane.

– Planujemy zmniejszyć do niezbędnego minimum liczbę wydawanych decyzji. W większości wypadków inwestor w ogóle nie będzie musiał się starać o pozwolenie na budowę

Pozostało 85% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"