Park uznał, że dla przekonania sądu do swoich racji wystarczy kopia mapy z internetowego portalu głównego geodety kraju. Naczelny Sąd Administracyjny orzekł natomiast, że taka mapa nie może być uznana za dokument urzędowy i nie ma mocy prawnej (sygnatura akt: II OSK 125/11).
Wyrok NSA jest korzystny dla Eugeniusza F., znanego przedsiębiorcy z Mazur, który uzyskał od burmistrza Rucianego-Nidy decyzję o warunkach zabudowy, a od regionalnego i generalnego dyrektora ochrony środowiska – postanowienia uzgadniające projekt tej decyzji.
Inwestycja zlokalizowana na 38-ha działce koło Rucianego miała się składać z budynków jednorodzinnego, gospodarczego i stajni. Eugeniusz F. gorąco jej bronił, przedstawiając argumenty mające wykazać, że nie zaszkodzi środowisku. Potwierdzały to postanowienia środowiskowe, że nie będzie miała wpływu na obszar Natura 2000. Nie naruszy także żadnego z obowiązujących w parku zakazów.
Park dowodził natomiast, że stworzy precedens do dalszej zabudowy niszczącej walory krajobrazowe. Będzie niebezpieczna dla chronionych ptaków i płazów. Argumenty parku tym bardziej przemawiały do wyobraźni, że wytaczała je instytucja mająca w ustawowych celach ochronę walorów przyrodniczych i krajobrazowych w obliczu postępującego zabudowywania Mazur.
Ponieważ argumenty nie zostały uwzględnione przez organy środowiskowe, park złożył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie skargę na postanowienia uzgadniające projekt decyzji o warunkach zabudowy. W piśmie procesowym, przesłanym na krótko przed rozprawą, przedstawił jako jeden z głównych zarzutów naruszenie przez ewentualną przyszłą inwestycję zakazu budowania poniżej 100 m od brzegów rzek, jezior i innych zbiorników wodnych. Dowodzić tego miał szkic mapowy z geoportalu z obrysem dwóch zbiorników wodnych i rozlewisk rzeczki oraz z ich zdjęciami.