Warunki zabudowy: Mapa z internetu nie ma mocy prawnej

Sprzeciw Mazurskiego Parku Krajobrazowego wobec kolejnej inwestycji w jego granicach okazał się nieskuteczny

Publikacja: 24.04.2012 08:15

Jezioro Bełdany

Jezioro Bełdany

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Park uznał, że dla przekonania sądu do swoich racji wystarczy kopia mapy z internetowego portalu głównego geodety kraju. Naczelny Sąd Administracyjny orzekł natomiast, że taka mapa nie może być uznana za dokument urzędowy i nie ma mocy prawnej (sygnatura akt: II OSK 125/11).

Wyrok NSA jest korzystny dla Eugeniusza F., znanego przedsiębiorcy z Mazur, który uzyskał od burmistrza Rucianego-Nidy decyzję o warunkach zabudowy, a od regionalnego i generalnego dyrektora ochrony środowiska – postanowienia uzgadniające projekt tej decyzji.

Inwestycja zlokalizowana na 38-ha działce koło Rucianego miała się składać z budynków jednorodzinnego, gospodarczego i stajni. Eugeniusz F. gorąco jej bronił, przedstawiając argumenty mające wykazać, że nie zaszkodzi środowisku. Potwierdzały to postanowienia środowiskowe, że nie będzie miała wpływu na obszar Natura 2000. Nie naruszy także żadnego z obowiązujących w parku zakazów.

Park dowodził natomiast, że stworzy precedens do dalszej zabudowy niszczącej walory krajobrazowe. Będzie niebezpieczna dla chronionych ptaków i płazów. Argumenty parku tym bardziej przemawiały do wyobraźni, że wytaczała je instytucja mająca w ustawowych celach ochronę walorów przyrodniczych i krajobrazowych w obliczu postępującego zabudowywania Mazur.

Ponieważ argumenty nie zostały uwzględnione przez organy środowiskowe, park złożył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie skargę na postanowienia uzgadniające projekt decyzji o warunkach zabudowy. W piśmie procesowym, przesłanym na krótko przed rozprawą, przedstawił jako jeden z głównych zarzutów naruszenie przez ewentualną przyszłą inwestycję zakazu budowania poniżej 100 m od brzegów rzek, jezior i innych zbiorników wodnych. Dowodzić tego miał szkic mapowy z geoportalu z obrysem dwóch zbiorników wodnych i rozlewisk rzeczki oraz z ich zdjęciami.

Sąd wojewódzki zaakceptował stanowisko parku i – powołując się na przekazane dokumenty – uchylił postanowienia. Generalny inspektor ochrony środowiska zaskarżył wyrok do NSA.

– Nie ma tam żadnych zbiorników wodnych, ale tylko rozlewiska błotne. WSA orzekał na podstawie dokumentów, których nie można uznać za dokumenty urzędowe – popierał skargę GIOŚ adwokat Roman Ignatiuk, pełnomocnik Eugeniusza F.

Tak też orzekł NSA. Uchylił wyrok WSA, przekazując temu sądowi sprawę do ponownego rozpoznania. – Nie było podstaw do orzekania na podstawie mapy niebędącej dokumentem urzędowym – powiedziała sędzia Janina Kosowska.

Wyrok nie kończy jednak sprawy, która ostatecznie powróci do organów środowiskowych. I znów będzie wymagać wyważenia racji obu stron.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów