Czego nie lubi klient banku

Co najbardziej odstrasza poszukujących kredytu na mieszkanie? Przewlekłe procedury i dodatkowe ubezpieczenia wymagane przez banki

Aktualizacja: 20.08.2012 09:00 Publikacja: 17.08.2012 17:04

Czego nie lubi klient banku

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski

Nie zawsze klienci wybierający kredyt godzą się na wszystkie dodatkowe wymogi banku, aby tylko zdobyć finansowanie. Często nie stać ich na to.

- Decydujące są przede wszystkim koszty kredytu. To ma główny wpływ na wybór banku, choć często klientów odstraszają inne, niepoliczalne elementy oferty - mówi Michał Krajkowski, główny analityk w Domu Kredytowym Notus.

Sprzedaż wiązana

Długie procedury i żądanie przez pracowników banków doniesienia wielu dodatkowych dokumentów (np. dotyczących zatrudnienia, zarobków, wyciągów z kont, kart kredytowych, za uzyskanie których często trzeba płacić) powodują, że klient się zniechęca i szuka banku, w którym formalności jest mniej. Nawet kosztem nieco wyższej marży.

Marcin Zienkiewicz, analityk porównywarki finansowej Comperia.pl, uważa, że banki odstraszają poszukujących kredytu na mieszkanie wymagając od nich coraz większej zdolności kredytowej oraz stabilności finansowej.

- W ostatnich kwartałach banki podpisują coraz mniej umów kredytowych. Część klientów musi pogodzić się z wyższą prowizją czy dodatkowym kosztem w postaci ubezpieczenia w droższym banku. Pozwoli im to bowiem uzyskać kredyt i mieć możliwość kupna mieszkania - mówi Marcin Zienkiewicz.

Jego zdaniem produkty bankowe, na które klienci najmniej chętnie się godzą przy zaciąganiu kredytu hipotecznego, to dodatkowe ubezpieczenia oraz długoletnie programy oszczędnościowo-inwestycyjne.

- Często jednak nie ma wyjścia. Stąd, gdy po odmowach w kilku bankach, któryś kredytodawca w końcu spojrzy życzliwszym okiem, klient obniża poprzeczkę dotyczącą oczekiwań co parametrów kredytu - dodaje Marcin Zienkiewicz.

Marcin Krasoń, analityk Open Finance twierdzi, że jeśli chodzi o sprzedaż wiązaną, czyli dodatkowe produkty do kredytu hipotecznego, to może to być dla klientów rozwiązanie opłacalne.

- Bank wymaga np. założenia rachunku i deklaracji przelewania na niego pensji, oferując za to niższą marżę. W większości przypadków koszty są dużo mniejsze niż obniżka raty i warto z takiego rozwiązania skorzystać - uważa Marcin Krasoń. - Ubezpieczenie z kolei bywa czasem alternatywą do prowizji kredytowej. Jeśli mamy do wyboru prowizję oraz ubezpieczenie, które w określonych przypadkach może się przydać - wybór jest jasny dodaje Krasoń.

Według niego to, czego klienci najbardziej nie lubią to wysokie wymagania dochodowe, które szczególnie dają się we znaki, gdy ktoś szuka kredytu w euro - nawet ponad 10 tys. zł miesięcznie

Niska zdolność

Michał Krajkowski przypomina, że od początku 2012 roku zdolność kredytowa Polaków systematycznie malała. Składało się na to wiele czynników, takich jak regulacje Komisji Nadzoru Finansowego (Rekomendacja S II), czy wzrost stawki WIBOR.

- Obecnie rodzina uzyskująca dochód w wysokości 5 tys. zł netto i nieposiadająca żadnych zobowiązań, chcąc zaciągnąć kredyt na 100 procent wartości nieruchomości, może liczyć na około 345 tys. złotych - wylicza Michał Krajkowski. - Jest to kwota niższa niż miesiąc temu, ale różnica wynosi tylko 5 722 zł, czyli nieco ponad 1,5 procent. Zmiana ta jest spowodowana niewielką korektą średniej marży. Część banków podwyższyła bowiem oprocentowanie dla kredytów na 100 procent wartości nieruchomości, stąd niewielki spadek zdolności kredytowej dla analizowanego przykładu.

Z wyliczeń Notusa wynika, że jeśli o kredyt ubiega się tylko jedna osoba, osiągająca dochody w wysokości 7 tys. zł netto miesięcznie, ale mająca 20 procent wkładu własnego, wówczas może otrzymać kredyt w średniej wysokości ok. 624 zł. To o 5,5 tys. zł więcej niż w lipcu br.

- Ta kosmetyczna zmiana spowodowana jest równie minimalną korektą stawki WIBOR, która w ciągu miesiąca spadła z poziomu 5,13 procent do 5,11 - tłumaczy Michał Krajkowski.

Opinia

Co zrobić, aby być dla banku wiarygodniejszym partnerem radzi

Mikołaj Fidziński, analityk porównywarki finansowej Comperia.pl:

- Poza wysokością oraz stałością dochodów, banki zwracają uwagę m.in. na wysokość miesięcznych zobowiązań i obciążeń klienta. Stąd przed zaciągnięciem kredytu hipotecznego dobrze jest spłacić mniejsze kredyty gotówkowe czy długi na karcie kredytowej.

- Najlepiej w ogóle zrezygnować z karty kredytowej czy debetu w koncie, bo nawet, jeśli nie użytkuje się ich, to w oczach banku zawsze można zacząć, co może potencjalnie obniżyć zdolność kredytową.

- Bardzo istotną sprawą jest historia kredytowa. Nierzetelność w spłacie poprzednich zobowiązań może widnieć w Biurze Informacji Kredytowej (BIK) nawet przez pięć lat.

- Także brak jakiejkolwiek historii kredytowej w BIK może być kłopotliwa. Bank, który nie znajduje tam żadnych informacji o kliencie, nie wie, czego się może spodziewać. Stąd dobrze jest stopniowo budować swoją wiarygodność kredytową przed złożeniem wniosku o kredyt hipoteczny, poprzez zaciąganie i rzetelne regulowanie mniejszych zobowiązań. To zwiększa szanse na dobrą ofertę.

- Zdolność kredytową można też poprawić wybierając odpowiednie parametry kredytu - m.in. dłuższy okres spłaty (to przekłada się na niższe miesięczne raty) i system spłaty rat równych, a nie malejących.

Nie zawsze klienci wybierający kredyt godzą się na wszystkie dodatkowe wymogi banku, aby tylko zdobyć finansowanie. Często nie stać ich na to.

- Decydujące są przede wszystkim koszty kredytu. To ma główny wpływ na wybór banku, choć często klientów odstraszają inne, niepoliczalne elementy oferty - mówi Michał Krajkowski, główny analityk w Domu Kredytowym Notus.

Pozostało 93% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej