Blisko jedna czwarta lokali wystawionych na sprzedaż na rynku wtórnym została wybudowana w latach 2007–2012 – wynika z badań analityków serwisu Szybko.pl. – Aż 23,5 proc. oferty stanowią lokale powstałe i sprzedawane w trakcie i po boomie na rynku nieruchomości. Jednocześnie należą one do najdroższych wystawionych na sprzedaż – mówi Marta Kosińska, ekspert Szybko.pl.
Dodaje, że mieszkania wybudowane po 2007 r. są o 11 proc. droższe niż średnia cena w danym mieście, a nawet o 17 proc. w porównaniu z ofertami w blokach z wielkiej płyty. – Grupa ogłoszeń dotyczących najnowszych lokali w dużym stopniu wpływa na wysokość cen ofertowych. Dalsze obniżki cen powinny nastąpić właśnie w tym segmencie rynku – prognozuje Marta Kosińska.
Drogie, bo frankowe?
Dlaczego na rynku mamy wysyp mieszkań kilkuletnich, głównie dwupokojowych, dopiero co urządzonych przez właścicieli, a już wystawionych na sprzedaż? – Część ze sprzedających chciałaby dziś zwiększyć powierzchnię życiową, bo jako swoje pierwsze lokum kupowali zwykle dwa pokoje o minimalnej powierzchni, czyli niewiele przekraczającej 40 mkw. – wyjaśnia Mariusz Kania, prezes sieciowej agencji nieruchomości Metrohouse. Takie mieszkania są chętnie zamieniane na większe, zwykle na trzy pokoje na powierzchni ok. 60 mkw. – Wśród wystawionych na sprzedaż lokali nie brakuje jednak nieruchomości po cenach nierealnych do osiągnięcia w obecnych warunkach rynkowych. Zwłaszcza posiadacze kredytów we frankach nie mają wyjścia: albo sprzedadzą lokale po określonej cenie, albo w ogóle. Zgoda na gorszą ofertę cenową oznacza dla nich pogodzenie się z dotkliwą stratą. Problem może dotyczyć 700 tys. rodzin, które mają kredyty denominowane w szwajcarskiej walucie – uważa prezes Kania.
Marcin Płaziński, ekspert z firmy Emmerson, która jest doradcą i pośrednikiem na rynku nieruchomości, przypomina, że lata 2007–2009 to okres znacznych zwyżek cen mieszkań. – Lokale kupowane były w tym czasie w celach inwestycyjnych, spekulacyjnych. Teraz ceny spadają, więc wielu inwestorów już od jakiegoś czasu próbuje wyjść z inwestycji – wyjaśnia Marcin Płaziński.
Zwraca też uwagę na inną przyczynę dużej podaży nowych lokali. – Powodem sprzedaży może być trudna sytuacja finansowa rodzin czy wysokie koszty kredytu – twierdzi ekspert Emmersona. Podkreśla, że kilkuletnie mieszkania są najdroższe, ponieważ niewielu sprzedających zaakceptuje kwotę niższą niż cena zakupu lokalu powiększona o nakłady poniesione na wykończenie i koszty finansowania. – To powoduje, że ceny wyjściowe ustalane są na ponadprzeciętnym poziomie – mówi Płaziński.