Home Broker radzi: kiedy możesz obawiać się Biura Informacji Kredytowej

Publikacja: 14.12.2013 12:03

Marcin Płuciennik

BIK, czyli Biuro Informacji Kredytowej, wielu osobom starającym się o kredyt hipoteczny kojarzy się z czarną listą dłużników.

- Tak jednak nie jest. Wbrew pozorom, dzięki znalezieniu się w bazie BIK, klient może mieć łatwiejszy dostęp do pieniędzy, a nawet lepsze warunki w umowie kredytowej.

- Biuro Informacji Kredytowej jest instytucją, której zadaniem jest gromadzenie i przetwarzanie informacji przekazywanej jej przez banki na temat regularności i rzetelności w spłatach kredytów i pożyczek klientów.

- Banki przekazują te dane do BIK, który gromadząc je, może tworzyć szczegółowe raporty dotyczące każdego kredytobiorcy. Te raporty są później udostępniane kolejnym bankom, które proszą o potwierdzenie rzetelności nowych klientów trafiających do nich.

- Warto jednak wiedzieć, że raport taki przedstawia nie tylko negatywną historię kredytobiorcy, ale również fakty ukazujące go w dobrym świetle.

- Poza zdolnością kredytową drugim niezwykle ważnym elementem przy podejmowaniu decyzji przez bank o przyznaniu pieniędzy jest właśnie wiarygodność kredytowa dłużnika. Zatem im więcej pozytywnych informacji w BIK na jego temat, tym lepiej dla klienta.

- Od 2004 roku obraz w tej bazie danych jest przedstawiany w formie oceny punktowej (tzw. scoringu, czyli współczynnika wiarygodności).

- Dane, których BIK używa do wyliczania tego współczynnika, mówią m.in. o tym, czy korzystamy z przyznanych limitów debetowych w kontach ROR i na kartach kredytowych, czy je przekraczamy, terminowo spłacamy pożyczki czy kredyty oraz jaka jest nasza skłonność do zaciągania kolejnych zobowiązań.

- Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że dodatkowo na nasz scoring wpływa też ogólna statystyka tzw. osób nam podobnych, czyli w podobnym przedziale wiekowym, z podobnym typem i ilością zobowiązań oraz spłacalnością w danej grupie klientów.

- Mitem jest, że wpisy w BIK zostają tam na zawsze. Przy składaniu wniosku kredytowego możemy zastrzec w banku, że po wygaśnięciu zobowiązania (czyli po spłacie kredytu) nie zgadzamy się na przetwarzanie danych przez BIK.

- Trzeba jednak wiedzieć, jakie są tego konsekwencje: otóż przy zaciąganiu kolejnego kredytu bank nie będzie mógł niczego się o kliencie dowiedzieć, co nie wpływa pozytywnie na jego wiarygodność kredytową.

- Jeżeli zgodę na przetwarzanie danych wyrazimy, BIK będzie to robił tak długo, aż tej zgody nie wycofamy w przyszłości samodzielnie. Od powyższego istnieje jeden wyjątek: w sytuacji, gdy zgody nie wyrazimy, a kredyt będziemy spłacali nierzetelnie, BIK ma prawo przetwarzać nasze dane do pięciu lat od dnia zakończenia spłaty kredytu.

- Niezależnie od tego, czy zgodę wyrazimy, czy nie, BIK ma również prawo – w ciągu 12 lat od ustania zobowiązania – korzystać z naszej historii kredytowej (z wyłączeniem naszych danych osobowych) w celu budowania ogólnych statystyk spłacalności kredytów i pożyczek.

- A jak sprawdzić, co wie o nas BIK? Raz na pół roku każdy ma prawo zwrócić się do BIK z prośbą o przedstawienie uproszczonej wersji raportu wraz z oceną scoringową naszej osoby. Za pełną wersję tego raportu trzeba już zapłacić i 30 zł.

Marcin Płuciennik

BIK, czyli Biuro Informacji Kredytowej, wielu osobom starającym się o kredyt hipoteczny kojarzy się z czarną listą dłużników.

Pozostało jeszcze 96% artykułu
Nieruchomości
Ghelamco Group wykupiło obligacje. Duża ulga dla inwestorów
Nieruchomości
Przedwiośnie w mieszkaniówce. Duża oferta i stabilizacja cen
Nieruchomości
Polski kapitał na łowach. Jest głód inwestowania w nieruchomości
Nieruchomości
Cukrownia w Pruszczu Gdańskim będzie miastem przyszłości
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Nieruchomości
Najbliższy poniedziałek to dzień prawdy dla Grupy Ghelamco