Z danych pośredników wynika, że liczną grupę nabywców lokali z drugiej ręki zaczynają stanowić klienci, którzy w ogóle nie wspierają się kredytem przy zakupie nieruchomości.
- W transakcjach przeprowadzanych za pośrednictwem Metrohouse utrzymuje się wysoki wskaźnik klientów nabywających nieruchomości za własne oszczędności. Największy udział transakcji gotówkowych widoczny jest na rynku gruntów, gdzie w ten sposób przeprowadzono 65 proc. transakcji w tym roku. W przypadku domów wskaźnik zakupów za gotówkę wyniósł 39 proc., a przy mieszkaniach - 35 proc. - opowiada Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse. - Należy dodać, że nie ma istotnych różnic w strukturze finansowania mieszkań pomiędzy rynkiem wtórnym a pierwotnym. W grupie nowych mieszkań transakcje finansowane kredytem hipotecznym stanowią 67 proc., a więc tylko nieznacznie częściej niż na rynku wtórnym.
Za mniej niż 100 tys. zł
Spośród największych miast w Polsce najrzadziej z kredytów korzystają nabywcy mieszkań w Łodzi. W tym mieście 4 na 10 transakcji odbywało się za pomocą gotówki. Nie może to dziwić w kontekście łódzkich cen, które są np. dwa razy niższe niż w stolicy, a zakupy mieszkań w cenie poniżej 100 tys. zł nie należą do rzadkości.
Nieco mniejszy odsetek transakcji gotówkowych dotyczy Poznania (38 proc.). Miejscem, gdzie najczęściej zakupy są kredytowane jest Kraków. W stolicy Małopolski rozliczenia gotówkowe dotyczą co czwartej transakcji. Należy jednak pamiętać, że zaraz po Warszawie jest to rynek charakteryzujący się najwyższymi cenami mieszkań.