Obecnie średni czas sprzedaży używanych mieszkań w Warszawie wynosi 100 dni – wyliczają przedstawiciele Metrohouse (na podstawie transakcji z listopada i grudnia 2014 r.). To o dwa tygodnie krócej niż czas, jaki był potrzebny na znalezienie nabywcy we wrześniu i październiku ubiegłego roku. Ale końcówka każdego roku jest zawsze bardziej burzliwa i więcej klientów podejmuje wtedy decyzję o kupnie lokum.
– Generalnie cały 2014 rok upłynął pod znakiem skracania czasu oczekiwania na klienta. W analogicznym okresie 2013 r. był on dłuższy o prawie trzy miesiące. Jest to skutek coraz lepszych wycen mieszkań przez sprzedających. Właścicielom zależy na tym, aby sprzedać, a nie sprzedawać. Ponadto program „Mieszkanie dla młodych" powoduje, że w niektórych lokalizacjach, np. na Białołęce w Warszawie, sprzedający muszą rywalizować z nowymi osiedlami i nie wystawiają zaporowych cen, bo wiedzą, że ich mieszkanie będzie w ten sposób zupełnie pominięte przez potencjalnych nabywców w poszukiwaniach – tłumaczy Marcin Jańczuk z Metrohouse.
Ostatnio nie brakowało błyskawicznych transakcji. – Zdarzało się, że już po godzinie od wstawienia nieruchomości w naszej bazie danych znalazł się klient albo zgłaszała się inna agencja nieruchomości, która była zainteresowana daną ofertą. Wszystkie przypadki tak szybkiej sprzedaży dotyczyły lokali dwupokojowych albo kawalerek – opowiada Waldemar Oleksiak z agencji Emmerson Realty.
Oczywiście za szybką transakcję może uznać także sprzedaż mieszkania w znacznie dłuższym czasie, np. w ciągu kilku tygodni albo dwóch miesięcy. W takim tempie właścicieli zmieniają nie tylko popularne lokale, ale również i perełki, czyli lokale z wyższej półki. Np., jak opowiadają pośrednicy z Akces Nieruchomości, dzień przed Wigilią została podpisana umowa na zakup lokum na Rakowcu o powierzchni 203 mkw. za ok. 2 mln zł. Ten apartament, w wysokim standardzie i jednocześnie dogodnej lokalizacji, czekał na nabywcę zaledwie dwa tygodnie.
Jak podkreślają pośrednicy, nabywca szybko się znajdzie, jeśli sprzedawca urealni cenę mało atrakcyjnego lokalu. Oczywiście szybko znikną z rynku także okazje cenowe wśród ofert dla inwestorów. Np. może to być niewielka kawalerka w dobrym stanie za 8–10 tys. zł za mkw., blisko centrum.