Okazje znikają błyskawicznie z rynku

Ruch na rynku pierwotnym przyspieszył decyzje klientów kupujących lokale z drugiej ręki. Jednak sporo ofert zalega, bo są za drogie.

Publikacja: 15.01.2015 08:27

Okazje znikają błyskawicznie z rynku

Foto: Fotorzepa/Przemek Wierzchowski

Obecnie średni czas sprzedaży używanych mieszkań w Warszawie wynosi 100 dni – wyliczają przedstawiciele Metrohouse (na podstawie transakcji z listopada i grudnia 2014 r.). To o dwa tygodnie krócej niż czas, jaki był potrzebny na znalezienie nabywcy we wrześniu i październiku ubiegłego roku. Ale końcówka każdego roku jest zawsze bardziej burzliwa i więcej klientów podejmuje wtedy decyzję o kupnie lokum.

– Generalnie cały 2014 rok upłynął pod znakiem skracania czasu oczekiwania na klienta. W analogicznym okresie 2013 r. był on dłuższy o prawie trzy miesiące. Jest to skutek coraz lepszych wycen mieszkań przez sprzedających. Właścicielom zależy na tym, aby sprzedać, a nie sprzedawać. Ponadto program „Mieszkanie dla młodych" powoduje, że w niektórych lokalizacjach, np. na Białołęce w Warszawie, sprzedający muszą rywalizować z nowymi osiedlami i nie wystawiają zaporowych cen, bo wiedzą, że ich mieszkanie będzie w ten sposób zupełnie pominięte przez potencjalnych nabywców w poszukiwaniach – tłumaczy Marcin Jańczuk z Metrohouse.

Ostatnio nie brakowało błyskawicznych transakcji. – Zdarzało się, że już po godzinie od wstawienia nieruchomości w naszej bazie danych znalazł się klient albo zgłaszała się inna agencja nieruchomości, która była zainteresowana daną ofertą. Wszystkie przypadki tak szybkiej sprzedaży dotyczyły lokali dwupokojowych albo kawalerek – opowiada Waldemar Oleksiak z agencji Emmerson Realty.

Oczywiście za szybką transakcję może uznać także sprzedaż mieszkania w znacznie dłuższym czasie, np. w ciągu kilku tygodni albo dwóch miesięcy. W takim tempie właścicieli zmieniają nie tylko popularne lokale, ale również i perełki, czyli lokale z wyższej półki. Np., jak opowiadają pośrednicy z Akces Nieruchomości, dzień przed Wigilią została podpisana umowa na zakup lokum na Rakowcu o powierzchni 203 mkw. za ok. 2 mln zł. Ten apartament, w wysokim standardzie i jednocześnie dogodnej lokalizacji, czekał na nabywcę zaledwie dwa tygodnie.

Jak podkreślają pośrednicy, nabywca szybko się znajdzie, jeśli sprzedawca urealni cenę mało atrakcyjnego lokalu. Oczywiście szybko znikną z rynku także okazje cenowe wśród ofert dla inwestorów. Np. może to być niewielka kawalerka w dobrym stanie za 8–10 tys. zł za mkw., blisko centrum.

– Chociaż w ostatnim kwartale 2014 r. skrócił się okres potrzebny do sprzedaży, to te zawierane do siedmiu dni raczej należą do rzadkości – zauważa Jerzy Sobański, właściciel agencji Akces Nieruchomości.

Akces Nieruchomości. Według Edyty Krakowiak z Warszawskiej Giełdy Lokali i Nieruchomości odsetek mieszkań, które znajdują nabywcę w ciągu miesiąca, utrzymuje się mniej więcej na stałym poziomie. Wciąż jest mało lokali z bardzo atrakcyjną ceną, która skłoniłaby kupujących do podjęcia szybkiej decyzji o zakupie.

– Takie transakcje dotyczą niedużych mieszkań, najczęściej z ceną do 250 tys. zł, położonych w stosunkowo dobrej lokalizacji. Kupowane są na własne cele, ale również te inwestycyjnie – dodaje Edyta Krakowiak.

Na transakcję nie muszą długo czekać właściciele lokali w centrum, w dobrych cenach, niedużych, dających perspektywę lokaty kapitału i zysków z wynajmu.

– Coraz większa grupa klientów dysponuje środkami na zakup kilku i więcej takich mieszkań. Popyt jest na tyle duży, że wiele kawalerek jest dość szybko sprzedawanych – tłumaczy Edyta Krakowiak.

Jednocześnie podkreśla, że na stołecznym rynku pozostaje nadal wiele mieszkań trudnych do sprzedaży, czyli drogich, o dużym metrażu albo położonych w złej lokalizacji.

Jeśli ich ceny nie zostaną urealnione, będą zalegać w bazach pośredników i na portalach internetowych. Do tego dochodzi konkurencja z rynku pierwotnego, gdzie zwłaszcza w dzielnicach położonych dalej od centrum lokale od dewelopera są tańsze od używanych.

SZYBKIE TRANSAKCJE W WARSZAWIE

Ile zajęła sprzedaż lokalu:

- Mokotów, kawalerka, pow.: 20 mkw., cena za mkw.: 10 tys. zł, czas oczekiwania na nabywcę: 1 dzień.

- Targówek, dwa pokoje, pow.: 54 mkw., cena za mkw.: 7,5 tys. zł, czas oczekiwania na nabywcę: 1 dzień

- Ursus, kawalerka, pow.: 20 mkw., cena za mkw.: 8 tys. zł, czas oczekiwania na nabywcę: 1 dzień.

- Śródmieście, 2 pokoje, pow. 33 mkw., cena mkw.: 9,7 tys. zł, czas oczekiwania na nabywcę: 2 miesiące.

—źródło: Emmerson Realty

Obecnie średni czas sprzedaży używanych mieszkań w Warszawie wynosi 100 dni – wyliczają przedstawiciele Metrohouse (na podstawie transakcji z listopada i grudnia 2014 r.). To o dwa tygodnie krócej niż czas, jaki był potrzebny na znalezienie nabywcy we wrześniu i październiku ubiegłego roku. Ale końcówka każdego roku jest zawsze bardziej burzliwa i więcej klientów podejmuje wtedy decyzję o kupnie lokum.

– Generalnie cały 2014 rok upłynął pod znakiem skracania czasu oczekiwania na klienta. W analogicznym okresie 2013 r. był on dłuższy o prawie trzy miesiące. Jest to skutek coraz lepszych wycen mieszkań przez sprzedających. Właścicielom zależy na tym, aby sprzedać, a nie sprzedawać. Ponadto program „Mieszkanie dla młodych" powoduje, że w niektórych lokalizacjach, np. na Białołęce w Warszawie, sprzedający muszą rywalizować z nowymi osiedlami i nie wystawiają zaporowych cen, bo wiedzą, że ich mieszkanie będzie w ten sposób zupełnie pominięte przez potencjalnych nabywców w poszukiwaniach – tłumaczy Marcin Jańczuk z Metrohouse.

Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej