Deweloperzy śpią spokojnie

Na rynek trafiają kolejne mieszkania objęte dopłatami. Firmy nie boją się konkurencji ze strony rynku wtórnego.

Aktualizacja: 11.10.2015 12:06 Publikacja: 11.10.2015 09:57

Young City - inwestycja firmy Robyg

Young City - inwestycja firmy Robyg

Foto: Materiały Inwestora

Zmiany w programie dopłat „Mieszkanie dla młodych" w opinii Marcina Zaremby-Śmietańskiego, głównego analityka i członka zarządu operacyjnego w Grupie Deweloperskiej Geo, nie wywołają rewolucji na rynku pierwotnym. – Przewidujemy jednak wzrost popularności programu – zastrzega analityk. I przypomina, że jedną z ważniejszych zmian w „MdM" jest objęcie dofinansowaniem mieszkań i domów z drugiej ręki. Zwiększono też kwoty dofinansowania, zniesiono limit wieku dla rodzin wychowujących co najmniej troje dzieci, nie ma już wymogu zakupu pierwszego mieszkania.

– Rozszerzenie programu na rynek wtórny będzie miało marginalne znaczenie dla działalności deweloperów w większych miastach, gdzie odsetek emdeemowskich ofert jest znikomy – ocenia Marcin Zaremba-Śmietański.

W ocenie Zaremby-Śmietańskiego włączenie do programu mieszkań z rynku wtórnego może być najbardziej odczuwalne w mniejszych miejscowościach.

– Rozszerzenie programu „MdM" na rynek wtórny to z pewnością szansa na pierwsze mieszkanie dla młodych osób spoza dużych miast. Z dopłat będzie można skorzystać tam, gdzie nie działają firmy deweloperskie – potwierdza Eyal Keltsh, wiceprezes zarządu i dyrektor operacyjny Robyg.

A Marcin Zaremba-Śmietański dopowiada, że w większych miastach będzie inaczej, ponieważ różnica pomiędzy limitami cenowymi dla obu rynków będzie na tyle duża, że realna dostępność mieszkań w dobrym stanie technicznym, spełniających warunki programu, będzie na rynku wtórnym niewielka. – Nie będą więc stanowiły bezpośredniej konkurencji dla inwestycji deweloperskich – zapewnia.

O dostosowywaniu oferty do oczekiwań rynku mówi Eyal Keltsh. – A że klienci bardzo często pytają o warunki, jakie trzeba spełnić, by móc skorzystać z rządowego wsparcia przy zakupie mieszkania, w najbliższym czasie możemy się spodziewać wzrostu liczby inwestycji z mieszkaniami kwalifikującymi się do programu – prognozuje Eyal Keltsh.

Z kolei Waldemar Wasiluk, wiceprezes spółki Victoria Dom, prognozuje, że ożywienie na rynku wtórnym będzie sprzyjać zmianom starszych mieszkań na nowe. – Wywoła to dodatkowy popyt na nowe nieruchomości. Kupujący lokale na rynku pierwotnym dotychczas nie wykorzystywali pełnej kwoty przeznaczonej przez rząd na dopłaty w ramach programu „MdM" – zwraca uwagę wiceprezes Victorii. – Generalnie dzięki nowelizacji przepisów na rynek mieszkaniowy wpłynie więcej pieniędzy, co będzie pozytywne dla całej branży. Ideą ustawodawcy było wsparcie klientów mieszkających w mniejszych miejscowościach, gdzie rynek pierwotny jest bardzo ograniczony.

Waldemar Wasiluk zwraca też uwagę, że okres bardzo dobrej sprzedaży na rynku deweloperskim trwa już prawie dwa lata. – Do oferty systematycznie trafiają nowe inwestycje. Część została przygotowana z myślą o nabywcach korzystających z programu „MdM" – przyznaje Wasiluk. – Dużym ograniczeniem będzie oczywiście cena mieszkań w centrum miast. W Warszawie program zasadniczo wspiera zakup lokali poza centrum, ze względu na ceny gruntów – wyjaśnia.

– Rynek pierwotny jest w dobrej kondycji. Deweloperzy nie obawiają się wzrostu aktywności na rynku wtórnym. Przy obecnym tempie sprzedaży relacja pomiędzy wielkością oferty a sprzedażą jest bezpieczna dla branży deweloperskiej – wyjaśnia wiceprezes spółki Victoria Dom. – Najważniejsze pytanie brzmi: jak długo tak wysoka sprzedaż się utrzyma? Jeśli duży popyt jest głównie skutkiem wsparcia „MdM" oraz efektem niskich stóp procentowych, to powinien zacząć powoli maleć w perspektywie dwóch–trzech kwartałów. Jeśli jednak opiera się głównie na akceptowalnej dla nabywców relacji ceny do dochodu i na atrakcyjności stóp zwrotu z najmu mieszkań, to dobra koniunktura może się utrzymać także w całym 2016 r. – prognozuje.

Według Wasiluka niektóre miasta, jak choćby Warszawa, będą kontynuować swój wzrost systemowo jako efekt migracji ludności. – Zauważalne jest również zwiększanie się grona nabywców o jeszcze jedną grupę inwestorów uciekających przed ryzykami walutowymi i giełdowymi – mówi wiceprezes.

Zmiany w programie dopłat „Mieszkanie dla młodych" w opinii Marcina Zaremby-Śmietańskiego, głównego analityka i członka zarządu operacyjnego w Grupie Deweloperskiej Geo, nie wywołają rewolucji na rynku pierwotnym. – Przewidujemy jednak wzrost popularności programu – zastrzega analityk. I przypomina, że jedną z ważniejszych zmian w „MdM" jest objęcie dofinansowaniem mieszkań i domów z drugiej ręki. Zwiększono też kwoty dofinansowania, zniesiono limit wieku dla rodzin wychowujących co najmniej troje dzieci, nie ma już wymogu zakupu pierwszego mieszkania.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Develia będzie budować akademiki z partnerami
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Nieruchomości
Osiedle Lizbońska na mecie. Będzie zielony certyfikat
Nieruchomości
Barometr nastrojów. Spokojnie w mieszkaniówce
Nieruchomości
Kamienica przy św. Barbary otwarta dla najemców
Nieruchomości
Deweloperzy nie wykluczają korekty cen mieszkań