W czwartek Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną spółki, która nie płaciła podatku od nieruchomości od nośników reklam. Sąd kasacyjny nie miał wątpliwości, że takie wolno stojące obiekty podlegają daninie.
Z podatkiem czy bez
Z akt sprawy wynikało, że w latach 2000–2005 spółka składała deklaracje na podatek od nieruchomości, opodatkowując jedynie grunty związane z prowadzoną działalnością gospodarczą. Nie wykazała jednak do opodatkowania budowli, tj. tablic reklamowych. Zostało to ustalone w wyniku kontroli podatkowej przeprowadzonej w spółce.
W tej sytuacji fiskus sam wyliczył daninę. Przy czym do określenia wysokości podatku wyodrębniono wyłącznie wolno stojące urządzenia reklamowe. Urzędnicy nie uwzględnili zaś urządzeń zainstalowanych na dachach, budynkach, parkanach oraz magazynach, których nie można zakwalifikować do budowli. Urzędnicy podkreślali, że charakter opodatkowanych budowli potwierdzają przedłożone w toku kontroli podatkowej projekty budowlano-techniczne.
Firma nie zgadzała się z takim rozstrzygnięciem. W jej ocenie będące jej własnością tablice reklamowe, w rzeczywistości niezwiązane trwale z gruntem, nie są budowlami podlegającymi opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości. Są to obiekty małej architektury.
Odwołanie podatniczki nic nie dało i sprawa trafiła na wokandę. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę spółki. Zauważył, że istotne jest nie to, czy dany obiekt, tj. wolno stojąca tablica reklamowa, jest trwale związany z gruntem, ale to, czy ze względu na konstrukcję budowlano-techniczną może zostać zaliczony do budowli w rozumieniu ustawy podatkowej.