Przekonała się o tym Barbara M., właścicielka mieszkania w 9-lokalowym budynku wielorodzinnym. Wspólnota mieszkaniowa podjęła uchwałę zobowiązującą członków do jednorazowej wpłaty na fundusz remontowy w kwocie 27 zł za każdy metr kwadratowy powierzchni mieszkania z przeznaczeniem na remont tarasów. Tarasy przynależą jednak tylko do niektórych lokali. Mieszkanie Barbary M. nie ma wyjścia na taras. Kobieta zaskarżyła uchwałę wspólnoty do sądu domagając się jej uchylenia. Argumentowała, że uchwała nie tylko narusza jej interesy, ale także zasady gospodarowania środkami wspólnoty, bo jest zbyt lakoniczna, nie wskazuje zakresu remontu. W efekcie dopuszcza finansowanie z pieniędzy wspólnoty tych części nieruchomości, które przynależą do poszczególnych lokali i służą wyłącznie do użytku ich właścicielom.
Z odpowiedzi wspólnoty na pozew wynikało, że jest inaczej - pomimo lakonicznej i mało precyzyjnej treści uchwała dotyczy planowanego remontu części wspólnych budynku, a mianowicie zewnętrznej części stropu podziemnego garażu. Strop ten jest jednocześnie elementem tarasów – ich posadzką. Remont nie ma służyć polepszeniu właściwości użytkowych tarasów, lecz zapobiec dalszej degradacji stropu, który został źle wykonany przez dewelopera. Przez to garaż jest zalewany, zawilgocony i zagrzybiony. Wspólnota już wystąpiła do sądu przeciwko deweloperowi. Postępowanie zakończyło się zawarciem ugody, której nadana została klauzula wykonalności. Jednak deweloper tylko w niewielkim zakresie wywiązał się z zobowiązań. W tej sytuacji sąd zezwolił wspólnocie wykonać pilne prace remontowe na koszt dłużnika, aby zapobiec zniszczeniom. Zakres prac związanych z uszczelnieniem stropu garażu wynika z treści opinii biegłego sądowego.
Wspólnota dodała, że obciążenie członków wspólnoty dodatkowym świadczeniem finansowym na rzecz funduszu remontowego ma charakter tymczasowy, gdyż przeciwko deweloperowi toczy się już postępowanie egzekucyjne o zapłatę. Wpłacone przez członków wspólnoty składki na remont zostaną więc im zwrócone, gdy tylko dług zostanie wyegzekwowany.
Dwoista natura tarasów
Sąd Okręgowy w Nowym Sączu oddalił powództwo Barbary M. Nie podzielił jej stanowiska, że sprzeczność uchwały z prawem wynika z braku precyzji w określeniu przedmiotu i zakresu remontu przez użycie sformułowania „remont tarasów".
- Wspólnota nie jest profesjonalnym podmiotem i od sposobu formułowania uchwał nie powinno wymagać się przesadnej precyzyjności. Istotne jest zaś to, by przedmiot uchwały był jasny dla członków. Z przedstawionej przez stronę pozwaną argumentacji oraz przedłożonych do odpowiedzi na pozew dokumentów wynika, że członkowie wspólnoty byli dokładnie zorientowani co do zakresu planowanych prac remontowych. Sprawa ta została przedstawiona podczas zebrania członków, w którym powódka nie uczestniczyła - zauważył Sąd.