Przeprowadzenie analiz pochłania dużo czasu, szczególnie że nie wszędzie jest plan zagospodarowania. Znając jego zapisy stosunkowo łatwo jest określić wstępną "chłonność" gruntu, rentowność inwestycji i zweryfikować, czy zakup jest opłacalny.
Jeżeli planu nie ma, cały proces się wydłuża, trzeba uzyskać decyzję o warunkach zabudowy. Dopiero potetem można przystąpić do analizy opłacalności inwestycji, a może się zdarzyć, że taka analiza będzie musiała objąć również np. badania geologiczne.
Przemysław Bednarczyk, wiceprezes zarządu Waryński S.A. Grupa Holdingowa:
Sprawny przebieg procesu inwestycyjnego jest ważny zarówno dla inwestora i wykonawcy, jak i klienta. Niestety, nawet wzorowo zaplanowane i zorganizowane projekty niosą za sobą ryzyko nieprzewidzianych zdarzeń i problemów, które mogą opóźnić budowę. Ewentualne błędy na etapie projektowania oznaczają konieczność modyfikacji dokumentacji projektowej. Dokładamy wszelkich starań, by takich sytuacji uniknąć. Mniejszy wpływ mamy na bariery administracyjne, skutkujące opóźnieniami w harmonogramie projektu i wzrostem jego kosztów.
Adrian Potoczek, dyrektor sprzedaży w Wawel Service:
Największe problemy stwarzają nadinterpretacja prawa i przedłużające się procedury administracyjne. Ubieganie się o warunki zabudowy jest najdłuższym procesem, który trwa nawet rok. To wydłuża czas uzyskania prawomocnego pozwolenia na budowę do ok. dwóch lat.