Reklama
Rozwiń

Klejnoty wykopane w szufladzie

Ta historia mogłaby zostać opowiedziana w następnej części filmu "Indiana Jones". Ozdoby wykopane w obrębie Stonehenge odnaleziono w... uniwersyteckim biurku

Aktualizacja: 23.10.2008 19:15 Publikacja: 23.10.2008 12:32

Klejnoty wykopane w szufladzie

Foto: BBC

Złote inkrustacje z epoki brązu przemierzyły długą drogę z grobu antycznego wojownika do muzeum. Zajęło im to całe 200 lat, z czego przez niemal pół wieku pozostawały ukryte w szufladzie należącej do archeologa z Cardiff University w Walii.

Naukowcy uważają, że kunsztownie wykonane złote ozdoby powstały między 1900 a 1700 rokiem p.n.e. Wraz z innymi cennymi przedmiotami zostały wykopane z kurhanu Bush Barrow leżącego w kompleksie Stonehenge. Archeolodzy, którzy dokonali znaleziska, nie obchodzili się nim wystarczająco delikatnie. W rezultacie z rękojeści sztyletu pokrytej pierwotnie łuską tysięcy złotych, precyzyjnie rzeźbionych ćwieków odpadło wiele elementów. Dużo cennych przedmiotów zaginęło, inne powędrowały do Wiltshire Heritage Museum, które zgromadziło największą w Wielkiej Brytanii kolekcję pamiątek z epoki brązu, pochodzących ze Stonehenge i pobliskiego Avebury.

Część znajdujących się w muzeum ćwieków zostało wypożyczonych w latach 60. ubiegłego wieku archeologowi prof. Richardowi Atkinsowi z Cardiff University, znamienitemu badaczowi Stonehenge. Po nim pieczę nad cennym znaleziskiem przejął inny naukowiec, prof. John G. Evans. Ten zaś zamknął skarb w pudełku, podpisał "Bush Barrow" i schował w biurku.

Ozdoby ujrzały ponownie światło dzienne dopiero po śmierci profesora, w 2005 roku, kiedy to jego następca wydobył je z szuflady. Teraz złote ćwieki wreszcie trafiły tam, gdzie powinny były się od dawna znajdować: do Wiltshire Heritage Museum.

- Złote ozdoby są nadzwyczajnym dowodem kunsztu złotników z epoki brązu. Całkiem słusznie opisuje się je jako dzieło rąk bogów - zachwyca się David Dawson, dyrektor muzeum.

Reklama
Reklama

Odzyskanymi elementami naukowcy uzupełnili rękojeść zabytkowego sztyletu. Każdy z tysięcy złotych ćwieków jest tak mały, że zmieściłby się w uchu igielnym. Antyczni złotnicy z tych drobin poukładali precyzyjne wzory na drewnianej rękojeści, umieszczając ćwieki w niewielkich zagłębieniach i przyklejając je do podłoża żywicą lub zwierzęcym klejem.

Odnalezione ozdoby zostaną wystawione w muzeum podczas wystawy z okazji dwóchsetlecia odkrycia Bush Barrow, miejsca największych brytyjskich wykopalisk z epoki brązu.

Złote inkrustacje z epoki brązu przemierzyły długą drogę z grobu antycznego wojownika do muzeum. Zajęło im to całe 200 lat, z czego przez niemal pół wieku pozostawały ukryte w szufladzie należącej do archeologa z Cardiff University w Walii.

Naukowcy uważają, że kunsztownie wykonane złote ozdoby powstały między 1900 a 1700 rokiem p.n.e. Wraz z innymi cennymi przedmiotami zostały wykopane z kurhanu Bush Barrow leżącego w kompleksie Stonehenge. Archeolodzy, którzy dokonali znaleziska, nie obchodzili się nim wystarczająco delikatnie. W rezultacie z rękojeści sztyletu pokrytej pierwotnie łuską tysięcy złotych, precyzyjnie rzeźbionych ćwieków odpadło wiele elementów. Dużo cennych przedmiotów zaginęło, inne powędrowały do Wiltshire Heritage Museum, które zgromadziło największą w Wielkiej Brytanii kolekcję pamiątek z epoki brązu, pochodzących ze Stonehenge i pobliskiego Avebury.

Reklama
Nauka
Zaskakujący zwrot ewolucji. Ten gatunek odnowił cechy sprzed milionów lat
Nauka
Przełomowe odkrycie naukowców. Zmienia nasz obraz neandertalczyków
Nauka
Magma rozrywa kontynent afrykański? Przełomowe badania naukowców
Nauka
Alkohol, nikotyna, narkotyki wyzwaniem dla zdrowia publicznego. Między wolnością a reglamentacją
Nauka
Naukowcy testują nowy sposób walki z superbakteriami. Skład tabletek może zaskoczyć
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama