23-letni Hayden Allen pięć lat temu miał wypadek motocyklowy. Jest sparaliżowany od klatki piersiowej w dół. Lekarze oświadczyli, że już nigdy nie będzie mógł chodzić. A jednak w czwartek Allen bez trudu spacerował i wchodził po schodach. Wyposażony w bioniczne nogi Rex (od słów „robotic exoskeleton”) poczuł się „jak normalna istota ludzka” — przyznał.

- To, że mogę rozmawiać z kimś będąc na wysokości jego oczu jest ogromnym plusem jeśli chodzi o społeczny aspekt niepełnosprawności — mówił Hayden Allen. Rex przypomina trochę futurystyczne kombinezony z filmów science-fiction. Konstruktorzy Richard Little i Robert Irving (Szkoci, którzy wyjechali do Nowej Zelandii) przyznają, że inspirowali się stalową maszyną-podnośnikiem używanym przez Ripley w jednym z filmów serii „Obcy”. Opracowanie maszyny zajęło siedem lat i kosztowało ponad 7 mln dolarów. Obaj inżynierowie zapewniają, że korzystanie ze sztucznych nóg jest bezpieczne i cały mechanizm został dokładnie przetestowany.

Rex waży 38 kilogramów i jest sterowany dżojstikiem. Z filmów na stronie rexbionics.com wynika, że sparaliżowany Hayden Allen bez trudu mógł się obracać, przesuwać na boki i korzystać z narzędzi mechanicznych przeznaczonych dla stojących, sprawnych osób. „Pozwalający stać i chodzić Rex to realistyczna alternatywa dla tradycyjnych wózków inwalidzkich” — twierdzą pomysłodawcy. Jedyną barierą wydaje się cena — okrągłe 150 tys. dolarów. Na razie Rex jest dostępny wyłącznie w Nowej Zelandii, ale już w przyszłym roku będzie można to urządzenie kupić na całym świecie. Na niższą cenę raczej nie ma co liczyć. Firma Little’a i Irvinga ma już zamówienia na następnych pięć lat. Klienci są nawet gotowi zapłacić nawet 250 tys. dolarów.

Więcej informacji na rexbionics.com.