Nukowcy próbują produkować tanie sztuczne paliwo

Miliony lat działań sił natury w jeden dzień. Tak naukowcy próbują wyprodukować sztuczne paliwo do aut

Publikacja: 05.04.2011 01:19

Nukowcy próbują produkować tanie sztuczne paliwo

Foto: ROL

Dobra wiadomość jest taka: ropy nie tylko nie zabraknie, ale nawet prawdopodobnie potanieje. Zła: dopiero za jakieś dziesięć lat.

Specjaliści z Francji i Hiszpanii opracowali metodę produkcji sztucznej ropy naftowej z alg i dwutlenku węgla. Testowe instalacje wytwarzające paliwo już działają.

Zielona tuba

W pobliżu niewielkiej cementowni pod Alicante w Hiszpanii wyrósł las potężnych zbiorników. Każda z prawie 400 tub ma 8 metrów wysokości. Są wypełnione mikroskopijnymi glonami, a z cementowni transportowany jest rurociągiem dwutlenek węgla. Energii dostarcza Słońce. Wszystko to miesza się i... wychodzi paliwo.

– To ekologiczna ropa – mówi Francuz Bernard Stroiazzo-Mougin, szef firmy Bio Fuel Systems. BFS od pięciu lat prowadzi eksperymentalny program produkcji sztucznego paliwa.

– Staramy się symulować warunki panujące miliony lat temu, kiedy fitoplankton zamieniał się w ropę – mówi agencji AFP inżynier BFS Eloy Chapuli. – Dzięki temu uzyskujemy surowiec dokładnie w taki sam sposób.

Dzięki przyspieszonej fotosyntezie surowiec potrzebny do wytwarzania gotowych paliw można uzyskiwać nie po dziesiątkach milionów lat – jak w naturze – ale codziennie.

Jak to mogłoby wyglądać w praktyce? – Jeżeli zakład produkcyjny miałby powierzchnię 50 kilometrów kwadratowych, a to nie jest szczególnie dużo na pustych obszarach południowej Hiszpanii, moglibyśmy produkować 1,25 mln baryłek dziennie – twierdzi Stroiazzo-Mougin.

Jedna baryłka to ok. 159 litrów. Jeżeli to, co mówi szef BFS, znajdzie odwzorowanie w rzeczywistości, jeden zakład produkcji ropy dostarczałby tyle surowca dziennie co np. Kazachstan czy Katar. Dwa takie zakłady pokrywałyby zapotrzebowanie sporego kraju – np. Francji, Wielkiej Brytanii czy Włoch.

Przyszłość teraz

Brzmiałoby to jak science fiction, gdyby nie fakt, że nad podobnymi instalacjami pracują również inne firmy. W Niemczech szwedzki Vattenfall od ubiegłego roku testuje podobną technologię wykorzystującą dwutlenek węgla z konwencjonalnej elektrowni węglowej. Amerykański ExxonMobil chce zainwestować 600 mln dolarów w badania nad biopaliwem uzyskiwanym z żywych organizmów.

Przed miesiącem „Rzeczpospolita" opisywała („Paliwo do aut z niczego", 2 marca 2011) pomysł amerykańskiej firmy biotechnologicznej Joule Unlimited, która do produkcji paliwa wykorzystuje sinice, wodę i dwutlenek węgla.

Szef firmy Bill Sims wylicza, że sinice hodowane na obszarze pół hektara dadzą 55 tys. litrów paliwa dieslowskiego. Cena oleju napędowego nie przekroczy 25 euro za baryłkę. Benzyny – 40 euro.

– Życie pokaże, czy osiągniemy taką efektywność poza laboratorium. Ale nawet gdyby tylko w połowie okazało się to możliwe, i tak ta technologia zmieni świat – mówi Sims.

– Potrzebujemy jeszcze pięciu, może dziesięciu lat, zanim rozpoczniemy produkcję na skalę przemysłową – zastrzega Bernard Stroiazzo-Mougin. Jego firma prowadzi negocjacje z kilkoma państwami w sprawie uruchomienia testowych instalacji. Jeden z takich zakładów ma podobno ruszyć na portugalskiej Maderze.

Sztuczny liść

Człowiek usiłuje naśladować naturę nie tylko w produkcji ropy naftowej. Naukowcom z Massachusetts Institute of Technology udało się skonstruować sztuczny liść wykorzystujący fotosyntezę do produkcji energii, dziesięć razy sprawniejszy od dzieła matki natury. Jego twórca dr Daniel Nocera obiecuje, że wydajność będzie można jeszcze podwyższyć.

– Skonstruowanie czegoś takiego to od dziesięcioleci Święty Graal naukowców. Wierzymy, że nam się udało – mówił Nocera podczas zjazdu Amerykańskiego Towarzystwa Chemicznego.

Sztuczny liść jest wielkości karty do gry i jeszcze od niej cieńszy. Zawiera elektronikę i katalizatory przyspieszające reakcje chemiczne.

Wystarczy umieścić go w pojemniku z wodą w pełnym słońcu, a dostarczy dość energii, aby zasilać jeden dom przez cały dzień. Aparat rozdziela wodę na tlen i wodór, które są następnie zużywane w ogniwach paliwowych.

Prototyp działał przez 45 godzin bez przerwy, nie wykazując obniżenia efektywności. – Natura jest napędzana fotosyntezą – mówił Nocera. – Myślę, że nasz świat w przyszłości też będzie napędzany fotosyntezą.

Dobra wiadomość jest taka: ropy nie tylko nie zabraknie, ale nawet prawdopodobnie potanieje. Zła: dopiero za jakieś dziesięć lat.

Specjaliści z Francji i Hiszpanii opracowali metodę produkcji sztucznej ropy naftowej z alg i dwutlenku węgla. Testowe instalacje wytwarzające paliwo już działają.

Pozostało 93% artykułu
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Nauka
Przełomowe ustalenia badaczy. Odkryto życie w najbardziej „niegościnnym” miejscu na Ziemi