Dobra wiadomość jest taka: ropy nie tylko nie zabraknie, ale nawet prawdopodobnie potanieje. Zła: dopiero za jakieś dziesięć lat.
Specjaliści z Francji i Hiszpanii opracowali metodę produkcji sztucznej ropy naftowej z alg i dwutlenku węgla. Testowe instalacje wytwarzające paliwo już działają.
Zielona tuba
W pobliżu niewielkiej cementowni pod Alicante w Hiszpanii wyrósł las potężnych zbiorników. Każda z prawie 400 tub ma 8 metrów wysokości. Są wypełnione mikroskopijnymi glonami, a z cementowni transportowany jest rurociągiem dwutlenek węgla. Energii dostarcza Słońce. Wszystko to miesza się i... wychodzi paliwo.
– To ekologiczna ropa – mówi Francuz Bernard Stroiazzo-Mougin, szef firmy Bio Fuel Systems. BFS od pięciu lat prowadzi eksperymentalny program produkcji sztucznego paliwa.
– Staramy się symulować warunki panujące miliony lat temu, kiedy fitoplankton zamieniał się w ropę – mówi agencji AFP inżynier BFS Eloy Chapuli. – Dzięki temu uzyskujemy surowiec dokładnie w taki sam sposób.