Reklama
Rozwiń
Reklama

Ebola i inne choroby

Epidemia w Afryce ciągle przyspiesza. Ale naukowcy ostrzegają: takich katastrof będzie coraz więcej - pisze Krzysztof Urbański.

Aktualizacja: 31.10.2014 07:31 Publikacja: 31.10.2014 07:27

Ebola i inne choroby

Foto: Rzeczpospolita

Najnowsze dane Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dotyczące eboli w Afryce Zachodniej są dramatyczne. Od ostatniego raportu trzy dni wcześniej liczba zarejestrowanych zakażonych wzrosła o 3 tys. W sumie zakaziło się już ?13 703 osoby. Zmarły 4922.

WHO stara się uspokajać: – Odnotowaliśmy wyhamowanie rozprzestrzeniania się wirusa Ebola w Liberii, kraju najbardziej dotkniętym epidemią – powiedział dziennikarzom w Genewie Bruce Aylward, asystent dyrektora generalnego WHO.

Ale naukowcy zajmujący się epidemiologią chorób zakaźnych nie są zaskoczeni takim rozwojem wypadków. „Od ponad 30 lat mamy do czynienia z gwałtownym wzrostem liczby takich zdarzeń" – piszą na łamach „Journal of Royal Society Interface".

Enterowirusy. Gruźlica. Cholera. Odra. Różne odmiany grypy i zapalenia wątroby – to te „najpopularniejsze". Naukowcy z amerykańskiego Brown University przeanalizowali ponad 12 tys. ognisk epidemii od 1980 do 2013 roku. Zarejestrowali 215 chorób w 219 krajach. Epidemie objęły 44 mln osób na świecie. Dane pochodziły z bazy Global Infectious Disease and Epidemiology Online Network (GIDEON).

– Żyjemy w świecie, w którym populacje ludzkie są coraz bardziej ze sobą powiązane i mają kontakt ze zwierzętami, które rozsiewają patogeny – powiedziała prof. Katherine Smith z Brown University.

Reklama
Reklama

65 procent chorób zakaźnych ma pochodzenie odzwierzęce. Ebola na przykład mogła przeskoczyć na ludzi z nietoperzy.

Matematyka śmierci

Wśród chorób odzwierzęcych są takie, które pojawiły się całkiem niedawno – między rokiem 2000 a 2010, choćby zakażenia wirusem grypy typu A czy chikungunya, wirusowa choroba przenoszona przez komary.

Ale jest i dobra wiadomość: zagrożenie epidemią w przeliczeniu na jednego mieszkańca Ziemi spada.

– Coraz skuteczniejsza jest profilaktyka, a także wczesne wykrywanie i leczenie. Jednocześnie jednak coraz cieplejszy klimat, zmieniające się krajobrazy i rozrost miast sprawią, że będziemy mieli do czynienia z nowymi zagrożeniami – przekonuje prof. Smith. – Epidemia eboli, którą teraz obserwujemy, to właśnie taki przypadek.

Tyle że sami badacze nie do końca wiedzą, z jak poważnym zagrożeniem mamy obecnie do czynienia.

Według czarnego scenariusza nakreślonego przez Światową Organizację Zdrowia w listopadzie będzie 20 tys. chorych, ale w styczniu już ponad milion. Prognoza ta zakłada, że rzeczywista liczba przypadków jest co najmniej 2,5 razy większa od opisywanych. Nikt jednak nie jest w stanie precyzyjnie przewidzieć, jak epidemia będzie się rozwijała. To dlatego, że modele matematyczne zakładają sporą dozę niepewności i nie uwzględniają zmiany zachowań ludzi w miarę postępu epidemii.

Reklama
Reklama

Jak powstrzymać wirusa

Innego zdania niż WHO są David Fisman i Ashleigh Tuite z kanadyjskiego Uniwersytetu w Toronto. Ich prognoza uwzględnia wysiłki na rzecz walki z epidemią, które przynoszą stopniowe zwalnianie jej rozprzestrzeniania się. Badacze oparli swoje przewidywania jedynie na przypadkach zarejestrowanych przez służby medyczne. Prognozują, że w Liberii, Gwinei i Sierra Leone na początku 2016 roku będzie 700 tys. chorych.

– Dokonujemy sprawdzania co 15 dni, aby nasze dane były solidne. Każdy nowy przypadek rozprzestrzenia się wirusa Ebola dotyczy mniejszej liczby osób niż na początku epidemii – podkreśla Fisman.

Prognozę dla Monrowii, stolicy Liberii, ogłosił zespół badaczy z Uniwersytetu Yale pod kierunkiem prof. Alison Galvani na łamach magazynu „Lancet": – Od 1 grudnia należy odizolować przynajmniej 70 proc. chorych. Jeżeli uda się zbudować w Monrowii dziesiątki ośrodków leczenia, można powstrzymać zainfekowanie wirusem przynajmniej 60 tys. ludzi. Jeśli tych ośrodków powstanie zaledwie kilka, można będzie liczyć na powstrzymanie jedynie 5 tys. nowych zakażeń. Aby sprawdził się optymistyczny plan, te ośrodki muszą pomieścić od 120 do 170 tys. osób (tylu chorych spodziewają się badacze w połowie grudnia).

W dzisiejszym wydaniu magazynu „Science" naukowcy amerykańscy wskazują sposoby powstrzymania epidemii eboli w całej Afryce Zachodniej. Według nich kluczem do tego jest bezwzględne przestrzeganie zasad higieny pogrzebu (niedotykanie zwłok), izolacja ujawnionych przypadków i lepsza ochrona dla pracowników służby zdrowia.

Nauka
Naukowcy odkryli coś pod Bermudami. „Gigantyczna struktura”
Nauka
Naukowcy wskazują na zaskakującą przyczynę epidemii dżumy. „Jedna z największych katastrof ludzkich”
Nauka
Przełomowe badania DNA zaprzeczają popularnej teorii. Chodzi o ewolucję Homo sapiens
Nauka
Po co robotnice zabijają własne poczwarki? Niezwykłe zachowanie mrówek
Nauka
Ostatnia superpełnia w tym roku już niedługo. Kiedy obserwować Zimny Księżyc?
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama