Aby organizm sam zaczął odtwarzać utracone lub uszkodzone tkanki, wystarczy wyłączyć tylko jeden gen. Tak przynajmniej twierdzą Amerykanie z Instytutu Wistara, którzy prowadzili eksperymenty na myszach. Dotychczas sądzono, że zdolność naturalnej regeneracji mają niektóre robaki, ryby czy płazy. U ssaków ten mechanizm jest niemal całkowicie zablokowany. Niemal – bo nawet człowiek dysponuje pewnymi, niewielkimi, możliwościami regeneracji. Zespół prof. Ellen Heber-Katz znalazł jednak sposób, aby ten hamulec całkowicie wyłączyć. O odkryciu informuje „Proceedings of the National Academy of Sciences”.
[srodtytul]Ucho[/srodtytul]
Wszystko zaczęło się w roku 1996, gdy naukowcy zauważyli zaskakującą cechę myszy MRL (Murphy Roths Large) powszechnie wykorzystywanych w laboratoriach do testów. Zespół prof. Heber-Katz testował działanie pewnego leku, a myszom, którym podano preparat, wycinano w uszach dziurki (to standardowy sposób oznaczania zwierząt laboratoryjnych).
[wyimek]Być może pewnego dnia będziemy mogli przyspieszyć zdrowienie ludzi, czasowo blokując aktywność genu p21 [/wyimek]
– Poszłam pewnego dnia na górę, żeby zajrzeć do klatek, i spostrzegłam, że żadna mysz nie jest oznakowana – opowiadała sieci BBC prof. Heber-Katz. – Pomyślałam, że jeden z docentów nie przeprowadził eksperymentu. Zrobiliśmy to więc jeszcze raz i oto otwory zniknęły.