Niezwykłe prastare siedlisko znajduje się w Dąbkach, 30 kilometrów na wschód od Koszalina, na krawędzi piaszczystego cypla kilkusetmetrowej długości otoczonego torfami. Miejsce to leży 800 metrów od jeziora Bukowo i 1,5 kilometra od współczesnej linii brzegowej Bałtyku. Po raz pierwszy ludzie pojawili się w tym miejscu około 5,1 tys. lat p.n.e. Były to grupy myśliwych i zbieraczy, nie znali jeszcze ceramiki. Przybywali tam jesienią, aby zbierać orzechy laskowe.
Miejsce zostało zamieszkane na stałe około 4750 lat p.n.e. Osiedli tam ludzie znali już ceramikę. Jednak nie byli to rolnicy, nie uprawiali ziemi i nie hodowali zwierząt. Pierwsze bardzo nieliczne kości bydła udomowionego pojawiają się pięć wieków później. Miejsce to było nieprzerwanie zasiedlone przez siedem wieków, zostało porzucone ok. 3900 lat p.n.e.
Badaniami stanowiska w Dąbkach kieruje dr Jacek Kabaciński z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN w Poznaniu. Współpracują z nim uczeni z niemieckiego Uniwersytetu w Greifswaldzie.
– Stanowisko to było już badane w latach 70. i 80. Ale wróciliśmy do niego, ponieważ w ostatnich latach dokonał się bardzo duży postęp w metodologii wykopalisk i w badaniach laboratoryjnych, archeolodzy w szerokim zakresie mogą już korzystać z metod przyrodniczych i fizykochemicznych – wyjaśnia dr Jacek Kabaciński. Dlatego te nowe wykopaliska pozwalają uzyskać materiały do analiz radiowęglowych C 14, dendrochronologicznych (obliczanie wieku na podstawie słoi drewna), palinologicznych (badanie pyłków roślin).
– Współpracujemy ze specjalistami, którzy rozpoznają szczątki mikrofauny sprzed tysięcy lat. Wszystko to sprawia, że wiedza o przeszłości zdobyta na podstawie współczesnych wykopalisk jest dużo szersza niż ta na podstawie wykopalisk sprzed 20 – 30 lat – mówi dr Jacek Kabaciński.